- Chciałem się spotkać z naszymi ekspertami i środowiskami naukowymi, z którymi oni są związani. I tak się rzeczywiście stało - powiedział w "Polityce przy Kawie" w TVP1 Antoni Macierewicz, pytany o swoją niedawną podróż do USA.
Szef parlementarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej powiedział, że spotkanie z ekspertami w USA trwało dwa dni. Ustalony został m.in. plan pracy na najbliższy czas. Antoni Macierewicz dodał, że odbył spotkania w "trzech istotnych ośrodkach naukowych", m.in. na uniwersytecie w stanie Maryland oraz w Georgii. - Podziękowałem tym uczelniom, za pracę (ekspertów zespołu - red.), z której możemy korzystać - powiedział w rozmowie z Małgorzatą Serafin polityk PiS.
Antoni Macierewicz zapewnił, że kierownictwa amerykańskich uczelni są dumne, że badania prowadzone przez pracujących u nich ekspertów zespołu Macierewicza "przyczyniają się do wyjaśnienia tragedii smoleńskiej". - Wbrew temu, co się próbuje upowszechnić w Polsce, wielkim nakładem sił, dla całego świata, a z pewnością dla środowisk naukowych amerykańskich, ta tragedia jest jedną z ważniejszych rzeczy do wyjaśnienia - podkreślił Antoni Macierewicz.
Pytany, czy nowi eksperci zza oceanu dołączą do jego zespołu, poseł PiS odpowiedział, że być może tak.
zew, TVP1
Antoni Macierewicz zapewnił, że kierownictwa amerykańskich uczelni są dumne, że badania prowadzone przez pracujących u nich ekspertów zespołu Macierewicza "przyczyniają się do wyjaśnienia tragedii smoleńskiej". - Wbrew temu, co się próbuje upowszechnić w Polsce, wielkim nakładem sił, dla całego świata, a z pewnością dla środowisk naukowych amerykańskich, ta tragedia jest jedną z ważniejszych rzeczy do wyjaśnienia - podkreślił Antoni Macierewicz.
Pytany, czy nowi eksperci zza oceanu dołączą do jego zespołu, poseł PiS odpowiedział, że być może tak.
zew, TVP1