W reakcji na falę krytyki szef FIFA Sepp Blatter obiecał, że do Brazylii trafi co najmniej 100 milionów dolarów zysku z organizowanych przez ten kraj w 2014 r. mistrzostw świata w piłce nożnej.
W Brazylii od kilku tygodni trwają gwałtowne protesty przeciw polityce władz - podwyżce cen biletów komunikacji, funkcjonowaniu systemu oświaty i służby zdrowia oraz wysokim wydatkom na organizację piłkarskich mistrzostw świata.
Na protesty związane z mundialem zareagował prezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Szwajcar Sepp Blatter. Oświadczył, że w RPA, gdzie rozgrywano poprzednie mistrzostwa, FIFA utworzyła fundusz, a wydawanie przekazanych przez organizację środków (100 mln dol.) jest kontrolowane przez miejscowe władze, związek piłkarski i FIFA.
- Jestem pewien, że stworzenie podobnego funduszu będzie możliwe także w Brazylii. Celem FIFA nie jest bogacenie się dzięki państwom, lecz wspomaganie państw - stwierdził Blatter.
zew, BBC Sport
Na protesty związane z mundialem zareagował prezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Szwajcar Sepp Blatter. Oświadczył, że w RPA, gdzie rozgrywano poprzednie mistrzostwa, FIFA utworzyła fundusz, a wydawanie przekazanych przez organizację środków (100 mln dol.) jest kontrolowane przez miejscowe władze, związek piłkarski i FIFA.
- Jestem pewien, że stworzenie podobnego funduszu będzie możliwe także w Brazylii. Celem FIFA nie jest bogacenie się dzięki państwom, lecz wspomaganie państw - stwierdził Blatter.
zew, BBC Sport