Egiptem rządzi wojsko. Przeciwnicy Mursiego świętują

Egiptem rządzi wojsko. Przeciwnicy Mursiego świętują

Dodano:   /  Zmieniono: 
Egipska armia przejęła władzę nad krajem (fot. AA / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Po wojskowym zamachu stanu w Egipcie prezydent Mohammed Mursi znajduje się w areszcie domowym - twierdzą przedstawiciele Bractwa Muzułmańskiego. Tymczasem przeciwnicy prezydenta świętują na ulicach Kairu. Tymczasowy prezydent, dotychczasowy szef Sądu Konstytucyjnego Adli Mansur, został już zaprzysiężony.
Wojsko ustaliło wraz z opozycją "mapę drogową" dla kraju - przewiduje ona rozpisanie przedterminowych wyborów do parlamentu, a także wyborów prezydenckich. Do czasu wyborów krajem ma rządzić tymczasowy rząd techniczny, a funkcję prezydenta sprawował będzie prezes Sądu Konstytucyjnego.

Mursi zawiódł wojsko

Głównodowodzący egipską armią Abdul Fatah Khalil al-Sisi oświadczył, że prezydent Mursi "nie chciał wysłuchać narodu" i został zastąpiony przez tymczasową głowę państwa - prezesa Sądu Konstytucyjnego. - Prezydent nie spełnił oczekiwań Egipcjan - mówił al-Sisi.

Al-Sisi ogłosił również, że przyjęta przez zdominowany przez Bractwo Muzułmańskie parlament konstytucja zostaje zawieszona, a nowy rząd ma mieć charakter technokratyczny. Wystąpienie egipskiego generała spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem przez przeciwników Mursiego zgromadzonych na placu Tahrir.

Tymczasem Mursi wezwał swoich zwolenników do pokojowego przeciwstawienia się wojskowemu zamachowi stanu i przestrzegania konstytucji. - Wolni ludzie odrzucają oświadczenie armii - ogłosił. Zaapelował jednak do swoich zwolenników, by "unikali rozlewu krwi".

Czołgi na ulicach?

Wcześniej pojawiły się doniesienia z Egiptu, że na ulicach Kairu pojawiły się czołgi i transportery opancerzone. Rzecznik rządzącego Egiptem Bractwa Muzułmańskiego oświadczył, że w kraju rozpoczął się zamach stanu. Tymczasem przedstawiciele armii spotkali się z opozycją, domagającą się obalenia Mursiego, a przedstawiciele egipskich służb bezpieczeństwa poinformowali, że Mursi otrzymał "zakaz podróżowania", co interpretuje się jako areszt domowy.

Konflikt pomiędzy przeciwnikami prezydenta, którzy wystosowali ultimatum [prezydent miał ustąpić do godziny 17.00 2 lipca, jednak nie zastosował się do niego - red.] próbuje rozwiązać armia. Minister obrony, Abddul Fattah al-Sisi poinformował, że jeśli do 3 lipca prezydent nie rozpocznie dialogu z liberalnymi politykami i liberalną częścią społeczeństwa, konstytucja zostanie zawieszona, a zdominowany przez islamistów parlament rozwiązany. Przeciwnicy prezydenta zarzucają mu i Bractwu Muzułmańskiemu prowadzenie polityki zmierzającej do islamizacji kraju.[[mm_3]]

arb, Russia Today, Sky News, CNN