Katastrofa Boeinga. Pilot nie miał uprawnień, ale "był doświadczony"

Katastrofa Boeinga. Pilot nie miał uprawnień, ale "był doświadczony"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Katastrofa Boeinga. Pilot nie miał uprawnień, ale "był doświadczony" (fot.sxc.hu)
Jun Jang Du, szef linii lotnizych Asiana Airlines będących właścicielem Boeinga 777, który rozbił się w San Francisco powiedział, że lądowanie maszyny było nadzorowane przez doświadczonego pilota.
Przypomnijmy, 6 lipca podczas lądowania na lotnisku w San Francisco doszło do katastrofy, w której zginęły 2 osoby.
Zdaniem amerykańskich śledczych, przyczyną katastrofy lotniczej w San Francisco była "znacznie mniejsza" niż docelowa prędkość Boeinga 777 przy schodzeniu do lądowania - donosi BBC.

Pilot leciał na lotnisko w San Francisco po raz pierwsz
y

Pilot Asiana Airlines po raz pierwszy leciał do San Francisco za sterami Boeinga 777 - informują linie lotnicze. Maszyna lecąca z Seulu z 307 ludźmi na pokładzie rozbiła się na lotnisku w San Francisco w sobotę 6 lipca. Zginęły dwie osoby, dziesiątki zostało rannych. Dwie ofiary śmiertelne katastrofy - 16-latki z Chin - są pierwszymi w historii ofiarami wypadku Boeinga 777 - informuje BBC.

Zbyt wolne podejście do lądowania

Śledczy poinformowali media, że prędkość maszyny przy schodzeniu do lądowania była "znacznie mniejsza" niż docelowe 254 km/h. Jak mówili, muszą jeszcze przyjrzeć się danom z radarów i kontroli lotów, by dokładnie wyliczyć z jaką prędkość schodził Boeing 777. Śledczy dodali, że jeszcze za wcześnie jest by eliminować inne możliwe przyczyny katastrofy.

Doświadczeni piloci



Pilot, który nadzorował lądowanie miał mieć, zdaniem szefa linii lotniczych, wylatane 12 tys. 390 godzin, w tym 3 tys. 220 godzin na 777, którymi lądował w San Francisco 33 razy.  Pilot, który lądował Li Gang Kug miał wylatanych niemal 10 tys. godzin, ale za sterami Boeinga 777 jedynie 42. Przelot do San Francisco miało umożliwić mu wylatanie odpowiedniej ilości godzin, by samodzielnie latać Boeingami 777.

CNN, BBC, ml