Lekarze w jednym ze szpitali dziecięcych w Mołdawii używali podczas operacji wiertarek używanych na budowach i zardzewiałych szczypiec kupionych na bazarze. Sprawę ujawniła mołdawska telewizja - podaje Radio Zet.
Sprawą zajęła się prokuratura.
Lekarze ujawnili, że prosili dyrekcję o kupno nowych narzędzi, ale odpowiedziano im, że są one za drogie.
Jednak używanie narzędzi budowlanych na sali operacyjnej mogło mieć tragiczne skutki. - Kiedy operowaliśmy łokieć dziecka, pielęgniarka przełączyła wiertarkę na wysokie obroty, wiertło przebito rękę na wylot i prawie weszło do klatki piersiowej. Narzędzia te absolutnie nie nadają się do operacji, ponieważ nie mogą być sterylizowane - przyznał chirurg traumatolog Nikolas Kurka.
ja, Radio Zet
Lekarze ujawnili, że prosili dyrekcję o kupno nowych narzędzi, ale odpowiedziano im, że są one za drogie.
Jednak używanie narzędzi budowlanych na sali operacyjnej mogło mieć tragiczne skutki. - Kiedy operowaliśmy łokieć dziecka, pielęgniarka przełączyła wiertarkę na wysokie obroty, wiertło przebito rękę na wylot i prawie weszło do klatki piersiowej. Narzędzia te absolutnie nie nadają się do operacji, ponieważ nie mogą być sterylizowane - przyznał chirurg traumatolog Nikolas Kurka.
ja, Radio Zet