USA: mamy dowody. W Syrii użyto sarinu

USA: mamy dowody. W Syrii użyto sarinu

Dodano:   /  Zmieniono: 
John Kerry, fot. Dennis Van Tine/ABACAUSA.COM/NEWSPIX.PL Źródło: Newspix.pl
Stany Zjednoczone mają dowody na użycie w Damaszku sarinu - powiedział amerykański sekretarz stanu John Kerry.
Jak oznajmił Kerry, próbki włosów i krwi przekazane Amerykanom z miejsca ataku bronią chemiczną potwierdziły, że przeciwko ludności cywilnej w Damaszku użyto niebezpiecznego sarinu. - W ciągu ostatnich 24 godzin potwierdziliśmy, że we wschodnim Damaszku doszło do ataku sarinem - powiedział sekretarz stanu na antenie NBC.

Jak działa sarin

Sarin jest silnie toksyczną substancję stosowaną jako bojowy środek trujący. Objawami zatrucia sarinem są kolejno zwężenie źrenic, ból gałki ocznej, skurcz oskrzeli, kaszel i duszności, ból w klatce piersiowej, wymioty i porażenie mięśni. W końcowej fazie zatrucia ofiara zapada w śpiączkę i umiera z uduszenia.

Wcześniej prezydent USA Barack Obama oświadczył, że po konsultacjach zdecydował, że Stany Zjednoczone powinny przeprowadzić interwencję zbrojną w Syrii. - Jesteśmy gotowi na atak w każdej chwili - podkreślił dodając jednak, że najpierw chce uzyskać zgodę Kongresu na interwencję na Bliskim Wschodzie.

Wojna domowa w Syrii

Użycie przez siły wierne prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi broni chemicznej Stany Zjednoczone uważają za przekroczenie tzw. czerwonej linii, po której wspólnota międzynarodowa powinna podjąć interwencję na Bliskim Wschodzie. W ciągu ostatnich godzin Obama poinformował, że nie podjął jeszcze decyzji w sprawie ewentualnego ataku rakietowego na Syrię.

W Syrii od marca 2011 roku toczy się wojna domowa, w wyniku której zginęło już ok. 100 tysięcy osób.

sjk, BBC, NBC, arb, CNN