WOJNA (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Bagdadzie syreny obwieściły zakończenie alarmu przeciwlotniczego po dwóch falach nalotów sojuszników. Nie wykluczone, że na dzień ataki zostaną wstrzymane. Rozpoczęła się natomiast operacja lądowa na południu Iraku.
W Kuwejcie rzecznik amerykańskiej piechoty morskiej płk Chris Hughes zasugerował rano, że celem pierwszego uderzenia były ośrodki dowodzenia i kierownictwo armii irackiej. Hughes ujawnił, że oprócz rejonu stolicy Iraku, celem były też instalacje wojskowe na  południu tego kraju. Nie podał jednak szczegółów.

Hughes zasugerował też, że z nastaniem dnia nastąpi przerwa w  działaniach lotnictwa.

Z kolei amerykańskie siły lądowe rozpoczęły akcję na terytorium Iraku - poinformowało w czwartek rano radio kuwejckie.

Celem operacji jest prawdopodobnie zajęcie miejscowości Umm-Kasr na południu Iraku, w pobliżu granicy z Kuwejtem.

Po irackiej stronie granicy - twierdzą naoczni świadkowie, cytowani przez agencję Reutera - słychać było rano co najmniej dwadzieścia odgłosów wybuchów pocisków, prawdopodobnie moździerzowych.

Występując po rozpoczęciu ataku w telewizji iracki prezydent Saddam Husajn zaapelował do Irakijczyków o stawianie oporu, obronę kraju i jego zasad. Zapowiedział też zwycięstwo. Wcześniej powiedział, że "mały" Bush dopuścił się kolejnej zbrodni przeciwko ludzkości.

Saddam wystąpił w mundurze wojskowym. Iracki prezydent zakończył przemówienie słowami: "Niech żyje Dżihad (islamska święta wojna) i Irak" oraz "Pokonamy najeźdźców".

Husajn przeczytał przemówienie z kartki. Nie jest jasne, czy było ono transmitowane na żywo, czy też odtworzone z taśmy.

W Bagdadzie przez kilka godzin słychać było wybuchy, nad miastem krążyły samoloty, a świadkowie mówią o ogniu artylerii przeciwlotniczej. Wyły syreny alarmowe.

Według telewizji CNN, pocisk rakietowy, wystrzelony z  amerykańskiego bombowca typu stealth (trudno wykrywalnego przez radar) był wymierzony bezpośrednio w Saddama. Brak potwierdzenia tej informacji.

Według Associated Press pisze, siły amerykańskie przeprowadziły "chirurgiczne uderzenie militarne" w pobliżu Bagdadu, kiedy wywiad USA powiadomił je, że mogą się tam znajdować przywódcy iraccy. Associated Press powołuje się na "wysokiego rangą przedstawiciela władz" i dodaje, że odmówił on podania, którzy z irackich przywódców byli celem ataku. Nie powiedział też, czy atak był skuteczny.

W chwilę po pierwszych wybuchach w Bagdadzie o 3:30 czasu warszawskiego (w Iraku wówczas była godz. 5:30) rzecznik Białego Domu Ari Fleischer powiedział, że rozpoczął się "ostateczny etap" rozbrajania Iraku.

Rozpoczęcie działań militarnych potwierdził w wystąpieniu telewizyjnym prezydent USA George W. Bush.

W dwie godziny i piętnaście minut po tym, kiedy upłynęło ultimatum, postawione przez Waszyngton irackiemu przywódcy Saddamowi Husajnowi prezydent USA powiedział, że "siły USA i koalicji" przystąpiły do rozbrajania Iraku. Bush poinformował, że na jego rozkaz "siły koalicji zaczęły atakować wybrane cele o znaczeniu militarnym". Dodał, że wojna w Iraku może być "dłuższa i trudniejsza niż niektórzy przewidywali".

"Na mój rozkaz wojska koalicji rozpoczęły uderzenie na  wybrane cele w Iraku. Jest to początkowa faza tego, co będzie szeroko zakrojoną kampanią" - powiedział Bush w transmitowanym przez telewizję przemówieniu z Białego Domu.

Prezydent zapewnił, że armia USA i sił sojuszniczych będzie się starała oszczędzać ludność cywilną i uprzedził, że reżim iracki może użyć cywilów jako "żywych tarczy".

"Liczymy tylko na zwycięstwo. Będziemy bronić naszej wolności i przyniesiemy wolność innym" - zakończył swoje wystąpienie Bush.

Pierwsze uderzenia na Bagdad mają ograniczony charakter i stanowią wstęp do operacji wojskowych na większą skalę - powiedział po rozpoczęciu nalotów anonimowy przedstawiciel Pentagonu.

"To coś ograniczonego. To nie jest "dzień A", to znaczy początek zmasowanej kampanii powietrznej" - powiedział wspomniany przedstawiciel Pentagonu agencji AFP.

"Znajdujemy się w fazie krytycznej i jesteśmy w trakcie przygotowywania pola walki" - oświadczył funkcjonariusz Pentagonu.

O ostatnich godzinach pokoju i pierwszych chwilach wojny czytaj też: Egzekucja reżimu oraz Pierwsze zwycięstwo nad Saddamem

O możliwym przebiegu wojny czytaj: Powtórka sprzed 60 lat?

sg, pap

Pustynna burza "Wprost": Wojna w Iraku: pustynna burza mózgów we "Wprost". Jaka będzie ta wojna, jaki świat po wojnie? Zadaj pytanie - odpowiedzi udzielą zaproszeni przez nas eksperci. Szczegóły: kliknij tutaj.