- Polscy nacjonaliści zaatakowali rosyjską ambasadę - napisali rosyjscy dziennikarze w portalu Russia Today.
Rosyjskie media odnotowały incydent, do którego doszło podczas "Marszu Niepodległości". Rosyjscy dziennikarze - po rozmowie z pracownikami rosyjskiej ambasady w Polsce - napisali, że budynek został zaatakowany przez nacjonalistów. Pracownicy ambasady powiedzieli, że ambasadę obrzucono petardami i butelkami. "Policja musiała użyć gumowych kul oraz gazu pieprzowego, by rozproszyć agresywnych polskich nacjonalistów protestujących podczas marszu z okazji Święta Niepodległości" - czytamy na stronach portalu.
"Funkcjonariusze utworzyli kordon wokół budynku, gdy młodzi, ogoleni na łyso demonstranci machali biało-czerwonymi flagami, próbując sforsować blokadę. Tłum krzyczał hasła skierowane przeciw Rosji, wschodniemu sąsiadowi Polski, obwiniając ją za okrucieństwa II wojny światowej i okupacji w czasach sowieckich" - napisano. Dodano, że kilku mężczyznom udało się przedrzeć przez kordon policji. Napastnicy - jak relacjonują rosyjskie media - próbowali wspinać się na mury ambasady i podpalić budkę strażników.
Russia Today
"Funkcjonariusze utworzyli kordon wokół budynku, gdy młodzi, ogoleni na łyso demonstranci machali biało-czerwonymi flagami, próbując sforsować blokadę. Tłum krzyczał hasła skierowane przeciw Rosji, wschodniemu sąsiadowi Polski, obwiniając ją za okrucieństwa II wojny światowej i okupacji w czasach sowieckich" - napisano. Dodano, że kilku mężczyznom udało się przedrzeć przez kordon policji. Napastnicy - jak relacjonują rosyjskie media - próbowali wspinać się na mury ambasady i podpalić budkę strażników.
Russia Today
