Były lekarz Michaela Jacksona, Conrad Murray, który został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci muzyka nadal utrzymuje, że jest niewinny. W jednym z pierwszych wywiadów po wyjściu z więzienia oświadczył, że "Michael Jackson przypadkowo zabił Michaela Jacksona" - podaje tvn24.pl.
- Nie zabiłem Michaela Jacksona. On był uzależniony od leków. Michael Jackson przypadkowo zabił Michaela Jacksona - mówił Murray. Lekarz przekonywał, że próbował chronić Jacksona przed nim samym, ale zamiast tego "poszedł z nim na dno".
Murray zaznaczył też, że był bardzo blisko związany z Jacksonem. - Chcesz wiedzieć jak blisko byliśmy? Co noc trzymałem jego penisa zakładając cewnik, ponieważ w nocy nie trzymał moczu - mówił.
Murray został skazany na cztery lata więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci muzyka. Zarzucono mu, że jego zaniechania przyczyniły się do śmierci Jacksona. Lekarz spędził w więzieniu dwa lata.
ja, tvn24.pl, CNN, Daily Mail
Murray zaznaczył też, że był bardzo blisko związany z Jacksonem. - Chcesz wiedzieć jak blisko byliśmy? Co noc trzymałem jego penisa zakładając cewnik, ponieważ w nocy nie trzymał moczu - mówił.
Murray został skazany na cztery lata więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci muzyka. Zarzucono mu, że jego zaniechania przyczyniły się do śmierci Jacksona. Lekarz spędził w więzieniu dwa lata.
ja, tvn24.pl, CNN, Daily Mail