Rosja krytykuje UE: oskarżenia są bezpodstawne, Ukraina jest suwerennym krajem

Rosja krytykuje UE: oskarżenia są bezpodstawne, Ukraina jest suwerennym krajem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin (fot.Wprost)
Rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej, Dmitrij Peskow nazwał oskarżenia Unii Europejskiej pod adresem Rosji "niewłaściwymi” i "bezpodstawnymi”
Przypomnijmy, Herman Van Rompuy przewodniczący Rady Europejskiej oraz szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barosso potępili działania Rosji wymierzone w Ukrainę oraz podpisanie przez ten kraj umowy stowarzyszeniowej z europejską wspólnotą. -Unia Europejska nie zmusi Ukrainy ani żadnego innego partner do wyboru pomiędzy UE, a jakąkolwiek inną europejską wspólnotą. Mimo to, stanowczo potępiamy rosyjskie pozycje i działania w tej kwestii - powiedzieli Van Rompuy i Barosso we wspólnym oświadczeniu.

Odpowiadając na oświadczenie przedstawicieli UE, rzecznik prasowy Putina podkreślił, że zarzuty o wywieranie presji przez Moskwę na Kijów są “bezpodstawne”. – Prezydent [Władimir Putin – red.] wyrażał nasze stanowisko częściej niż raz. W tym przypadku niewłaściwe jest mówienie o jakiejkolwiek presji – podkreślił Peskow i dodał, że Rosja przyjmie każdą decyzję podjętą przez Ukrainę, gdyż jest ona suwerenny, krajem

Ukraina się wycofuje, społeczeństwo się buntuje


21 listopada rząd Ukrainy wydał rozporządzenie którym wstrzymał prace nad umową stowarzyszeniową z UE. Wcześniej parlament przyjął ustawę dostosowującą ordynację wyborczą tego kraju do wymogów unijnych, jednak odrzucił sześć propozycji ustawowych umożliwienie leczenia więźniów za granicą, dzięki czemu możliwym stałoby się zwolnienie premier Julii Tymoszenko skazanej za podpisanie negatywnego dla Ukrainy kontraktu gazowego z Rosją. W związku z decyzją rządu w nocy z 21 na 22 na Majdanie Niepodległości zaczęli gromadzić się ludzie. O 2.00 było około 2000 osób. 24 listopada ulicami Kijowa przeszło 100 tysięcy osób. 22 listopada przypada 9 rocznica Pomarańczowej Rewolucji. Ukraińska milicja kilkukrotnie brutalnie interweniowała. Protesty rozlały się na dużą część kraju, w związku z czym m.in. władze Odessy i Charkowa zabroniły urządzania publicznych manifestacji.

Putin groził Janukowyczowi


Przypomnijmy, ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz w telefonicznej rozmowie z prezydent Litwy Dalią Grybauskaite przyznał, że jego państwo wycofało się z chęci podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską z powodu presji gospodarczej oraz gróźb wysuwanych przez Federację Rosyjską.
 
Russia Today, Kyiv Post, ml