Trwające od czterech dni ulewy doprowadziły do powodzi na północy Strefy Gazy.
Głębokość wody miejscami sięga nawet 3 metrów. Tysiące mieszkańców musiały ewakuować się z zalanych terenów. Wiele osób znalazło schronienie na dachach domów. Wielkim problemem jest wypompowywanie wód powodziowych. W Strefie Gazy brakuje bowiem paliwa do uruchomienia pomp i elektrowni.
Duże opady śniegu, ulewne deszcze i lodowaty wiatr sieją spustoszenie w Libanie, Syrii, Turcji, Jordanii, Izraelu, Palestynie i Egipcie. Burza, która nawiedziła Jerozolimę jest zdaniem ekspertów najgorsza od sześciu dekad - podaje "The Guardian".
Agencje pomocy humanitarnej ostrzegają, że fatalne warunki pogodowe dotykają w szczególności syryjskich uchodźców, którzy chronią się w prowizorycznych schronach i namiotach. Setki tysięcy uchodźców w dolinie Bekaa w Libanie walczą z żywiołem. Jak podaje "The Guardian", rząd Libanu oskarża społeczność międzynarodową o niedostarczenie wymaganej pomocy, dla Syryjczyków, których życie zagrożone jest przez chłody i pożary.
sjk, "The Guardian", STORYFUL/x-news