Lekarze ze szpitala w Grenoble poinformowali we wtorek o kolejnej operacji i usunięciu krwiaka z mózgu Michalea Schumachera. Stan siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 poprawił się, ale nadal jest krytyczny.
- Sytuacja nie jest już tak dramatyczna - taką informację przekazali lekarze na wtorkowej konferencji prasowej. Stan zdrowia Niemca w poniedziałek wieczorem lekko poprawił się. Zmniejszyło się ciśnienie śródczaszkowe i przeprowadzono zabieg usunięcia krwiaka, który zakończył się pomyślnie. - Kontrolujemy sytuację w większym stopniu niż wczoraj - poinformował doktor Jean-Francois Payen.
Specjaliści z francuskiego szpitala podkreślili jednak, że na razie nie ma mowy o wybudzeniu pacjenta ze śpiączki. Najbliższe dwa dni mają być decydujące dla jego przyszłości.
Do wypadku Michaela Schumachera doszło w ośrodku narciarskim we francuskim Meribel ok. godziny 11. w niedzielę. Niemiecki kierowca, który w 2012 roku po raz drugi rozstał się z bolidem Formuły 1, zjeżdżał ze stoku na nartach, gdy przewrócił się i uderzył głową w skałę. Schumacher miał w chwili wypadku kask na głowie.
Siedmiokrotny mistrz świata F1 został przetransportowany helikopterem do szpitala w Grenoble. Według pierwszych doniesień jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. - Był w szoku i roztrzęsiony, ale przytomny - mówił Radiu Monte Carlo Sport Christophe Gernignon-Lecomte, dyrektor ośrodka narciarskiego w Meribel.
W szpitalu okazało się jednak, że nastąpił krwotok mózgu. Schumacher wymagał pilnego zabiegu neurochirurgicznego. Menadżer 44-letniego Niemca poinformował, że jest on w śpiączce i jego stan lekarze oceniają jako krytyczny. Przy Schumacherze w szpitalu w Grenoble jest jego rodzina.
Stan Niemca nadal jest krytyczny. Jest on otrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej i hipotermii. Lekarze stwierdzili także uszkodzenia mózgu, ale nie określili jak bardzo są one poważne ze względu na rodzinę kierowcy. Zaakcentowano jednak, że Schumacher, gdyby nie miał kasku, nie przeżyłby wypadku. Francuscy specjaliści nie chcieli także wyrokować jakie są szanse Schumachera na przeżycie.
Michael Schumacher triumfował w 91 wyścigach na torach Formuły 1. Mistrzostwo zdobywał siedem razy - w 1994 i w 1995 roku z Benettonem i w latach 2000-2004 z Ferrari. W 2006 roku Niemiec podjął decyzję o zakończeniu kariery, do sportu wrócił jednak cztery lata później. Po trzech sezonach, w których tylko raz stawał na podium ostatecznie zakończył karierę kierowcy wyścigowego.
pr, Planet-f1.com
Specjaliści z francuskiego szpitala podkreślili jednak, że na razie nie ma mowy o wybudzeniu pacjenta ze śpiączki. Najbliższe dwa dni mają być decydujące dla jego przyszłości.
Do wypadku Michaela Schumachera doszło w ośrodku narciarskim we francuskim Meribel ok. godziny 11. w niedzielę. Niemiecki kierowca, który w 2012 roku po raz drugi rozstał się z bolidem Formuły 1, zjeżdżał ze stoku na nartach, gdy przewrócił się i uderzył głową w skałę. Schumacher miał w chwili wypadku kask na głowie.
Siedmiokrotny mistrz świata F1 został przetransportowany helikopterem do szpitala w Grenoble. Według pierwszych doniesień jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. - Był w szoku i roztrzęsiony, ale przytomny - mówił Radiu Monte Carlo Sport Christophe Gernignon-Lecomte, dyrektor ośrodka narciarskiego w Meribel.
W szpitalu okazało się jednak, że nastąpił krwotok mózgu. Schumacher wymagał pilnego zabiegu neurochirurgicznego. Menadżer 44-letniego Niemca poinformował, że jest on w śpiączce i jego stan lekarze oceniają jako krytyczny. Przy Schumacherze w szpitalu w Grenoble jest jego rodzina.
Stan Niemca nadal jest krytyczny. Jest on otrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej i hipotermii. Lekarze stwierdzili także uszkodzenia mózgu, ale nie określili jak bardzo są one poważne ze względu na rodzinę kierowcy. Zaakcentowano jednak, że Schumacher, gdyby nie miał kasku, nie przeżyłby wypadku. Francuscy specjaliści nie chcieli także wyrokować jakie są szanse Schumachera na przeżycie.
Michael Schumacher triumfował w 91 wyścigach na torach Formuły 1. Mistrzostwo zdobywał siedem razy - w 1994 i w 1995 roku z Benettonem i w latach 2000-2004 z Ferrari. W 2006 roku Niemiec podjął decyzję o zakończeniu kariery, do sportu wrócił jednak cztery lata później. Po trzech sezonach, w których tylko raz stawał na podium ostatecznie zakończył karierę kierowcy wyścigowego.
pr, Planet-f1.com