Według niemieckiego "Bildu" Michael Schumacher w momencie wypadku miał zamocowaną na kasku kamerę. Dzięki nagraniu już w środę możemy poznać szczegóły dotyczące całej sprawy.
Niemiecki siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 rozbił się na nartach w niedzielę 29 grudnia. Schumacher uderzył głową w skałę i gdyby nie kask nie przeżyłby wypadku.
Według niemieckiego dziennika "Bild" kamera, którą "Schumi" miał zainstalowaną na kasku, w momencie uderzenia była włączona, a francuska prokuratura dysponuje pełnym zapisem wypadku. Nagranie może zostać przedstawione nawet w środę na zapowiedzianej konferencji prasowej.
Według zachodnich mediów istnieje także drugie nagranie autorstwa niemieckiego turysty, który jeździł po tym samym stoku.
pr, "Bild"
Według niemieckiego dziennika "Bild" kamera, którą "Schumi" miał zainstalowaną na kasku, w momencie uderzenia była włączona, a francuska prokuratura dysponuje pełnym zapisem wypadku. Nagranie może zostać przedstawione nawet w środę na zapowiedzianej konferencji prasowej.
Według zachodnich mediów istnieje także drugie nagranie autorstwa niemieckiego turysty, który jeździł po tym samym stoku.
pr, "Bild"