Izraelski rząd zamierza wprowadzić antynazistowską ustawę.
Izraelski parlament chciałby przyjąć ustawę, która karałaby za nazwanie kogoś nazistą, porównanie do nazizmu oraz używanie nazistowskich symboli, czy szerzej symboli związanych z III Rzeszą nie służącym celom edukacyjnym.
Maksymalną karą byłaby grzywna w wysokości 29 tysięcy dolarów oraz pozbawienie wolności do 6 miesięcy. Jak podkreślają twórcy, ustawa ma być odpowiedzią na postępujący antysemityzm na świecie. Jako przykład podawany jest między innymi porównywanie sytuacji afrykańskich imigrantów, do tego co zrobił Hitler.
Krytycy podkreślają że konieczne jest nie karanie, a edukacja w zakresie czym był nazizm. Dodają też, że takie prawo, będzie uderzeniem w wolność słowa. - Powinniśmy budować proces edukacyjny, który tłumaczyłby dlaczego takie słowa, czy porównania nie mogłyby paść. Bardziej wole kształtować atmosferę życzliwości, i takie rzeczy nie będą miały miejsca. Społeczeństwo bardzo dobrze o tym wie - powiedział Avner Shalev, dyrektor Instytutu Yad Vashem.
New York Times, ml
Maksymalną karą byłaby grzywna w wysokości 29 tysięcy dolarów oraz pozbawienie wolności do 6 miesięcy. Jak podkreślają twórcy, ustawa ma być odpowiedzią na postępujący antysemityzm na świecie. Jako przykład podawany jest między innymi porównywanie sytuacji afrykańskich imigrantów, do tego co zrobił Hitler.
Krytycy podkreślają że konieczne jest nie karanie, a edukacja w zakresie czym był nazizm. Dodają też, że takie prawo, będzie uderzeniem w wolność słowa. - Powinniśmy budować proces edukacyjny, który tłumaczyłby dlaczego takie słowa, czy porównania nie mogłyby paść. Bardziej wole kształtować atmosferę życzliwości, i takie rzeczy nie będą miały miejsca. Społeczeństwo bardzo dobrze o tym wie - powiedział Avner Shalev, dyrektor Instytutu Yad Vashem.
New York Times, ml