Skazany na śmierć umierał w mękach 25 minut. Jego dzieci szykują pozew

Skazany na śmierć umierał w mękach 25 minut. Jego dzieci szykują pozew

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Dennis McGuire usłyszał wyrok śmierci za gwałt i morderstwo ciężarnej 22-letniej Joy Stewart.
Nienarodzone dziecko kobiety zmarło wraz z matką. Oskarżony po 24 latach spędzonych w celi śmierci został stracony w Ohio w miniony czwartek. Do wykonania wyroku użyto nowej, niestosowanej dotąd mieszanki leków. Według relacji świadków, McGuire umierał ponad 20 minut.

Środki, które podano skazanemu, składały się z leków psychotropowych, nasennych, rozluźniających i odurzających. Sąd w Ohio, ogłaszając wyrok, wiedział o ewentualnych skutkach zastosowania nowej metody. Obecny podczas rozprawy apelacyjnej biegły zaznaczył, że taka kombinacja leków może sprawić, że śmierć skazanego będzie długa i bolesna.

Egzekucję McGuire’a obserwowały m.in. jego dzieci. Śmiertelna mieszanka została mu podana o 22:27. Jak wynika z ich relacji, jak również z raportu sporządzonego przez pracowników więzienia, skazany umierał 25 minut. W tym czasie dusił się i skręcał z bólu. Zgon stwierdzono o 22:52. Syn McGuire’a powiedział po wykonaniu wyroku: To była straszliwa agonia i nie potrafię znaleźć innych słów na opisanie tego, niż tortury.

W związku z cierpieniem, jakiego doznał Dennis McGuire, jego dzieci postanowiły wystosować pozew przeciwko władzom stanowym. Rodzeństwo będzie się domagać zaprzestania wykonywania kary śmierci. Swoją decyzję argumentują tym, że władze Ohio zdawały sobie sprawę jakie konsekwencje niesie za sobą podanie eksperymentalnej mieszanki. Tym bardziej, że tydzień przed wykonaniem wyroku profesor Uniwersytetu Harvarda był obecny w sądzie i opisał, jakie skutki będzie mieć podanie takich środków.

Pod adresem stanu Ohio posypały się głosy krytyki. M.in. działacze praw człowieka nazwali egzekucję „eksperymentem na człowieku”. Deborah Denno z Uniwersytetu Nowojorskiego dodała, że przypadek Dennisa McGuire’a ukazuje brak kontroli nad stanami, które stosują karę śmierci.

kl, tvn24