Rebelianci w Republice Środkowej Afryki ostrzelali z broni maszynowej budynki w trzech miejscowościach, gzie znajdują się polscy misjonarze z zakonu kapucynów.
Według informacji Polskiego Radia w niebezpieczeństwie są też siostry ze Zgromadzenia Służebnic Matki Dobrego Pasterza, które również pracują w tym kraju.
Prezes Fundacji Kapucyni i Misje Tomasz Grabiec powiedział, że zakonnicy musieli uciekać i obecnie ukrywają się w buszu. - Podejmujemy próby, aby w tym miejscu ulokować przynajmniej paru żołnierzy - dodał.
Napastnikami byli bojownicy z Czadu i Sudanu, którzy od ponad roku znajdują się w RŚA. To wojska byłej koalicji, które po wyborze nowej prezydent tego kraju zaczęły wycofywać się ze stolicy - wyjaśnia brat Tomasz Grabiec. - Nie otrzymują żołdu, a więc nagrodą jest to, co sobie wezmą - dodał.
Rebelianci zrabowali wyposażenie misji, w tym samochody, elektronikę, a nawet ubrania. W wioskach rozbili swoje obozowiska. W wyniku ostrzałów rannych zostało kilku mieszkańców. Większość miejscowej ludności schroniła się w misjach prowadzonych przez kapucynów, jednak potem razem z misjonarzami musieli uciekać do buszu.
Polskie Raio, ml
Prezes Fundacji Kapucyni i Misje Tomasz Grabiec powiedział, że zakonnicy musieli uciekać i obecnie ukrywają się w buszu. - Podejmujemy próby, aby w tym miejscu ulokować przynajmniej paru żołnierzy - dodał.
Napastnikami byli bojownicy z Czadu i Sudanu, którzy od ponad roku znajdują się w RŚA. To wojska byłej koalicji, które po wyborze nowej prezydent tego kraju zaczęły wycofywać się ze stolicy - wyjaśnia brat Tomasz Grabiec. - Nie otrzymują żołdu, a więc nagrodą jest to, co sobie wezmą - dodał.
Rebelianci zrabowali wyposażenie misji, w tym samochody, elektronikę, a nawet ubrania. W wioskach rozbili swoje obozowiska. W wyniku ostrzałów rannych zostało kilku mieszkańców. Większość miejscowej ludności schroniła się w misjach prowadzonych przez kapucynów, jednak potem razem z misjonarzami musieli uciekać do buszu.
Polskie Raio, ml