Rustam Termigaljew, wicepremier krymskiej republiki, poinformował, że władze Krymu zdecydowały o odebraniu Tatarom części ziem, na których żyją – podaje TVN 24.
Tatarzy krymscy stanowią ok. 12 procent populacji zamieszkującej półwysep. Dziś usłyszeli od prorosyjskich władz, które doprowadziły do odłączenia od Ukrainy i aneksji przez Rosję, że część ziem, które zajmują, jest potrzebna nowym władzom. Termigaljew stwierdził, że chodzi o tereny nieoficjalnie zajęte przez Tatarów po upadku Związku Radzieckiego. Uzasadnił decyzję ważnymi przesłankami wiążącymi się z funkcjonowaniem społeczności Krymu.
– Poprosiliśmy krymskich Tatarów o opuszczenie części ich ziemi, której potrzebujemy na cele społeczne, ale jesteśmy gotowi dać im inną i zalegalizować ich pobyt w wielu miejscach, w których będą mogli prowadzić normalne życie – powiedział wicepremier. Dodał jednak, że w przyszłym rządzie Krymu widziałby miejsce dla przedstawicieli Tatarów, co mogłoby przyczynić się do „załagodzenia istniejących w regionie napięć etnicznych.
Tatarzy od początku konfliktu opowiadają się za pozostaniem przy Ukrainie. Nie uznają też referendum ani zwierzchności separatystycznych władz Krymu. Odwołują się do mediacji z udziałem Turcji, w związku z przynależnością do tego samego islamskiego kręgu kulturowego.
kl, TVN 24
– Poprosiliśmy krymskich Tatarów o opuszczenie części ich ziemi, której potrzebujemy na cele społeczne, ale jesteśmy gotowi dać im inną i zalegalizować ich pobyt w wielu miejscach, w których będą mogli prowadzić normalne życie – powiedział wicepremier. Dodał jednak, że w przyszłym rządzie Krymu widziałby miejsce dla przedstawicieli Tatarów, co mogłoby przyczynić się do „załagodzenia istniejących w regionie napięć etnicznych.
Tatarzy od początku konfliktu opowiadają się za pozostaniem przy Ukrainie. Nie uznają też referendum ani zwierzchności separatystycznych władz Krymu. Odwołują się do mediacji z udziałem Turcji, w związku z przynależnością do tego samego islamskiego kręgu kulturowego.
kl, TVN 24