Belgowie zagazowali tysiące kurcząt

Belgowie zagazowali tysiące kurcząt

Dodano:   /  Zmieniono: 
Znów wybija się prewencyjnie drób, żeby zapobiec rozprzestrzenianiu się ptasiej grypy - otruto tlenkiem węgla prawie 70 tysięcy kur i kogutów w czterech fermach w południowej Belgii.
Nie stwierdzono tam choroby, ale od czasu pojawienia się w Belgii jej pierwszych przypadków w połowie kwietnia władze sanitarne dmuchają na zimne.

Tym razem postanowiły wybić drób w fermach zaopatrywanych w paszę przez te samą ciężarówkę, która dostarczała jej gospodarstwom dotkniętym epidemią w Niemczech.

Decyzje władz są kwestionowane przez Związek Rolników Walońskich. W jednej z miejscowości prócz strażaków pojawiła się policja w  obawie, że rolnicy będą stawiać opór.

Rząd obiecuje odszkodowania w wysokości co najmniej 90 proc. wartości wybitnego stada, ale nie wiadomo, jak szybko będą wypłacane pieniądze.

Akcja zbiegła się w czasie z 20-tysięczną manifestacją rolników flamandzkich w Gandawie. Protestowali oni w niedzielę przeciwko polityce regionalnej minister środowiska i rolnictwa Very Duy z  partii obrońców środowiska Agalev.

Rolnicy uważają, że pod naciskiem tej jednej z trzech partii współrządzących (z liberałami i socjalistami) rząd Flandrii poświęca rolnictwo na ołtarzu "ekologicznego fanatyzmu".

Organizatorem manifestacji, zwołanej na tydzień przed wyborami, był związany z opozycyjnymi chadekami związek rolników flamandzkich Boerenbond. Do rolników dołączyli myśliwi, rybacy i  wędkarze.

Protestują zwłaszcza przeciwko przekształcaniu coraz większych obszarów Flandrii w tzw. zielone strefy, w których obowiązują wyśrubowane normy ochrony środowiska, ograniczające pole manewru rolników.

sg, pap