Reżim Kima: Raport ONZ przygotował "stary rozpustnik z 40-letnią karierą homoseksualisty"

Reżim Kima: Raport ONZ przygotował "stary rozpustnik z 40-letnią karierą homoseksualisty"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Więzienia w Korei Północnej porównywane są do obozów hitlerowskich ( fot.sxc.hu)
Północnokoreańska rządowa agencja prasowa podważyła i ostro zaatakowała ostatni raport ONZ dotyczący łamania praw człowieka w tym kraju. Według Korei Północnej raport nie jest wiarygodny ponieważ zespół przygotowujący go, nadzorował gej - podaje TVN24.
Autorem raportu jest Michael Kirby, były sędzia Sądu Najwyższego w Australii. We wtorek KCNA opublikowała depeszę, w której napisano, że przemowa Kirby'go w ONZ z 17 kwietnia była "wysiłkiem ostatniej szansy w celu uwiarygodnienia" raportu "usianego sfabrykowanymi zdaniami, tworzącego atmosferę międzynarodowej presji na KRLD (Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną - red.) – podaje TVN24.
 
"Jeśli chodzi o Kirby'go, który 'wysmażył' ten raport, to jest obrzydliwym starym rozpustnikiem z 40-letnią karierą homoseksualisty. Obecnie ma ponad 70 lat, ale nadal chce się ożenić z homoseksualnym partnerem" – napisała państwowa agencja. "Taka praktyka nigdy nie miała miejsca w KRLD, która chwali się dobrymi manierami, a homoseksualizm stał się celem krytyki publicznej nawet w krajach zachodnich. Co więcej, to śmieszne, że tacy geje promują życie w zgodzie z prawami człowieka".
 
"Niewysłowione okrucieństwa"
 
17 lutego Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowała raport liczący 370 stron dot. przestrzegania praw człowieka w Korei Północnej. Wyłania się z niego dramatyczny obraz. 
 
W raporcie zarzucono Korei Północnej łamanie praw człowieka. Postawiono zarzuty, że państwo popełnia zbrodnie przeciwko ludzkości, które porównano do tych nazistowskich, popełnianych przez reżim apartheidu w RPA czy Czerwonych Khmerów w Kambodży.
 
W raporcie zawarto m.in. zeznania byłych więźniów władz z Korei Północnej, którzy przebywali w obozach pracy. 
 
Osoby, które przeżyły pobyt w obozach poinformowały o "niewysłowionych okrucieństwach" dokonywanych przez strażników oraz głodzie. Michael Kirby, szef niezależnego śledztwa zleconego przez ONZ powiedział, że relacje świadków wykazują, że władze Korei Północnej mogą dokonywać systematycznych i poważnych naruszeń praw człowieka. 
 
Korea Północna odrzuciła ustalenia raportu i nazwała je częścią politycznego spisku "przygotowanego i wymyślonego przez wrogie siły".

TVN24, Wprost.pl, tk