Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że rosyjski wywiad wojskowy werbował ukraińskich obywateli i szkolił ich w obozie koło Teodozji na Krymie.
Oświadczenie SBU potwierdził obywatel Ukrainy, który pracował dla obcego wywiadu. W trakcie działań operacyjno-śledczych zatrzymany mężczyzna powiedział, że został w kwietniu zwerbowany przez funkcjonariusza GRU. Zdaniem Ukraińca, każdy obywatel tego kraju może swobodnie przyjechać i wstąpić w szeregi tzw. samoobrony Krymu. Ochotnicy są kierowani do centrum szkoleniowego piechoty morskiej pod Teodozją. Za służbę w samoobronie Krymu dostają oni ok. 100 hrywien za dobę. Ci, którzy mieli wcześniej przeszkolenie wojskowe mogą liczyć na większy zarobek.
Z relacji zwerbowanego Ukraińca wynika też, że w centrum szkoleniowym przebywają zarówno mieszkańcy Ukrainy, jak i Rosji. Przygotowuje się ich m.in. do prowadzenia działań dywersyjnych na terytorium Ukrainy. Za szkolenie odpowiadają z kolei instruktorzy instytucji siłowych Rosji.
Schwytany agent po tym, jak został przeszkolony, wraz z grupą 10 ludzi, którą dowodził, został przerzucony na Ukrainę. Na początku kwietnia braki oni udział w separatystycznych akcjach w obwodzie charkowskim. Tam został zatrzymany przez ukraińskie służby.
kl, TVN 24
Z relacji zwerbowanego Ukraińca wynika też, że w centrum szkoleniowym przebywają zarówno mieszkańcy Ukrainy, jak i Rosji. Przygotowuje się ich m.in. do prowadzenia działań dywersyjnych na terytorium Ukrainy. Za szkolenie odpowiadają z kolei instruktorzy instytucji siłowych Rosji.
Schwytany agent po tym, jak został przeszkolony, wraz z grupą 10 ludzi, którą dowodził, został przerzucony na Ukrainę. Na początku kwietnia braki oni udział w separatystycznych akcjach w obwodzie charkowskim. Tam został zatrzymany przez ukraińskie służby.
kl, TVN 24