Izraelskie władze są przekonane, że to Hamas jest odpowiedzialny za porwanie i zabójstwo trzech nastolatków na Zachodnim Brzegu Jordanu. W nocy z poniedziałku na wtorek izraelskie siły powietrzne zbombardowały 34 cele w Strefie Gazy. Rzecznik Hamasu ostrzegł Izrael, że kolejne ataki "otworzą bramy piekieł" - podaje Jerusalem Post.
Ciała zaginionych nastolatków były poszukiwane przez trzy tygodnie. Po odkryciu zwłok premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział, że Hamas zapłaci za śmierć nastolatków. Główni podejrzani to dwaj mężczyźni z Hebronu. Obaj pozostają na wolności.
Do gróźb premiera odniósł się rzecznik Hamas Abu Zuhri. - Jeśli Izrael rozpocznie wojnę w Strefie Gazy, otworzą się bramy piekieł - powiedział.
Opinia międzynarodowa wyraźnie potępiła porwanie i zabójstwo trójki nieletnich Izraelczyków, których ciała odnaleziono po 3 tygodniach od porwania na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Izrael dokonywał nalotów głównie na Hebron, rodzinne miasto Marwana Kawasmeha i Amera Abu Eiszeha - dwóch członków Hamasu, których władze Izraela podejrzewają o porwanie uczniów. Siły powietrzne Izraela zbombardowały w nocy 34 cele w Strefie Gazy. W wyniku nalotów ranne miały zostać cztery osoby.
Ponadto, w mieście Dżanin na północy Zachodniego Brzegu zastrzelono 16-latka po tym, jak siły izraelskie weszły do miasta w celu dokonania aresztowań.
Po odnalezieniu ciał w poniedziałkowy wieczór premier Benjamin Netanjahu zwołał gabinet bezpieczeństwa, na którym miano omówić "decydujące wydarzenia" dotyczące sprawy uprowadzonych chłopców. Jak informują media, nie podjęto żadnych decyzji, a obrady będą kontynuowane we wtorek.
Jerusalem Post
Do gróźb premiera odniósł się rzecznik Hamas Abu Zuhri. - Jeśli Izrael rozpocznie wojnę w Strefie Gazy, otworzą się bramy piekieł - powiedział.
Opinia międzynarodowa wyraźnie potępiła porwanie i zabójstwo trójki nieletnich Izraelczyków, których ciała odnaleziono po 3 tygodniach od porwania na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Izrael dokonywał nalotów głównie na Hebron, rodzinne miasto Marwana Kawasmeha i Amera Abu Eiszeha - dwóch członków Hamasu, których władze Izraela podejrzewają o porwanie uczniów. Siły powietrzne Izraela zbombardowały w nocy 34 cele w Strefie Gazy. W wyniku nalotów ranne miały zostać cztery osoby.
Ponadto, w mieście Dżanin na północy Zachodniego Brzegu zastrzelono 16-latka po tym, jak siły izraelskie weszły do miasta w celu dokonania aresztowań.
Po odnalezieniu ciał w poniedziałkowy wieczór premier Benjamin Netanjahu zwołał gabinet bezpieczeństwa, na którym miano omówić "decydujące wydarzenia" dotyczące sprawy uprowadzonych chłopców. Jak informują media, nie podjęto żadnych decyzji, a obrady będą kontynuowane we wtorek.
Jerusalem Post