Ekspert: Rosja jest jednym z głównych podejrzanych o cyberterroryzm

Ekspert: Rosja jest jednym z głównych podejrzanych o cyberterroryzm

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Były wiceszef Urzędu Ochrony Państwa Piotr Niemczyk na antenie TVN24 Biznes i Świat mówił o atakach cybernetycznych oraz ostatnich doniesieniach medialnych o prawdopodobnie rosyjskim wirusie Energetic Bear.
Przypomnijmy, światowe media w ostatnich dniach informowały o zainfekowaniu systemów kontrolnych setek amerykańskich i europejskich firm energetycznych nowoczesną bronią cybernetyczną. Ataku dokonali prawdopodobnie hakerzy powiązani z Rosjanami.

Złośliwe oprogramowanie nazwane Energetic Bear umożliwia hakerom monitorowanie zużycia energii w czasie rzeczywistym, a także sabotowanie takich obiektów, jak turbiny wiatrowe, gazociągi i siłownie.

Według Piotra Niemczyka na razie nie jest to jeszcze "nowy wymiar wojny międzynarodowej". - To się stanie w momencie, gdy zostanie on (Energetic Bear - red.) użyty i jeżeli gdzieś jakiś system energetyczny wysiądzie. Sam pomysł nie jest jednak nowy. Trzeba pamiętać, że chyba najgłośniejszy, w tej chwili rozpoznany dobrze wirus, który służył paraliżowaniu systemów energetycznych to słynny Stuxnet, który został wykorzystany w Iranie. Ten wirus miał zostać wykorzystany do tego, żeby sparaliżować pewne kierunki prac w irańskim programie atomowym. On został implementowany w urządzeniach, w automatyce przemysłowej nie poprzez internet, tylko wczytanie tego wirusa na etapie produkcji - powiedział Niemczyk.

- Rosja od paru lat jest w szczycie krajów podejrzewanych o zagrożenie cyberterroryzmem. Od 2007 roku kiedy pierwszy zmasowany atak został przeprowadzony na Estonię, gdzie wszystkie tropy kierowały do Rosji i środowisk rosyjskich służb specjalnych. Od wielu lat mówi się też o bułgarskich i ukraińskich informatykach. Trochę mówi się o polskich informatykach - podkreślił były wiceszef UOP.

- Atakiem cyberterrorystycznym już w tej chwili można zrobić porównywalne szkody jak przy ataku bombowym czy rakietowym. W momencie, gdy wyłączy się system energetyczny miasta, to jest to nie tylko kwestia wyłączenia światła i telewizorów w mieszkaniach, ale zatrzymania komunikacji miejskiej, wyłączenia instalacji w szpitalach.

TVN24 Biznes i Świat