Wojna wywiadów trwa

Wojna wywiadów trwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mimo zakończenia zimnej wojny, wojna pomiędzy amerykańskim i rosyjskim (dawniej radzieckim) wywiadem trwa w najlepsze. Dowodzi tego skazanie na 18 lat więzienia pułkownika rosyjskiego kontrwywiadu.
Pułkownik Aleksander Zaporożski, były zastępca szefa rosyjskiej komórki kontrwywiadowczej w Stanach Zjednoczonych, został w środę skazany na 18 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz USA.

Zaporożski do listopada 2001 roku mieszkał w Maryland. Niespodziewanie został wezwany do Moskwy, a tam aresztowany i uwięziony. Według emerytowanego agenta CIA, na którego powołuje się najnowszy "New York Times", został on wciągnięty w pułapkę przez rosyjskie władze, podejrzewające pułkownika o udzieleniu pomocy Amerykanom przy aresztowaniu innego podwójnego agenta Roberta Hanssena.

W maju ubiegłego roku sąd w Waszyngtonie skazał na karę dożywotniego więzienia (bez możliwości ułaskawienia) 59-letniego Hanssena, byłego funkcjonariusza kontrwywiadu FBI, który przez ponad 20 lat pracował dla radzieckiego KGB i wywiadu rosyjskiego. Uznano go za jednego z najgroźniejszych szpiegów w historii zimnej wojny. Od 1979 roku, kiedy zaczął współpracę z Sowietami, sprzedał Moskwie amerykańskie tajemnice państwowe otrzymując za to 600 tys. dolarów w gotówce i diamentach; dostał także dwa złote zegarki marki Rolex.

Poza datą aresztowania Zaporożskiego (doszło do niego w kilka miesięcy po zatrzymaniu Hanssena) nie ma żadnych dowodów na to, że  pułkownik miał coś wspólnego ze sprawą Hanssena. CIA odmawia komentarzy na temat łączenia aresztowań obu szpiegów - zaznacza "NYT".

Aczkolwiek aresztowanie Zaporożskiego to niewątpliwy znak, że  mimo zakończenia zimnej wojny Moskwa i Waszyngton cały czas utrzymują siatki wywiadowcze w przeciwnych krajach.

Pracownicy rosyjskiego kontrwywiadu przyznają, że cały czas szukają amerykańskich szpiegów we własnych strukturach władzy. Moskwa nie ma wątpliwości, że "wtyczki" w ich szeregach doprowadziły do aresztowania Hanssena, czy zatrzymania Aldricha Amesa, innego rosyjskiego szpiega głęboko osadzonego w  waszyngtońskiej administracji.

Niedawne wypowiedzi przedstawicieli FBI i CIA potwierdzają, że  podwójną grę Hanssena i Amesa udało się rozszyfrować dzięki informacjom uzyskanym od rosyjskich podwójnych agentów. Jednocześnie pracownicy amerykańskich służb wywiadowczych twierdzą, że dochodzą do nich sygnały o bardzo dynamicznych i  agresywnych próbach budowania rosyjskiej siatki wywiadowczej w USA - pisze "NYT".

sg, pap