Amerykański Departament Kontroli Żywności i Leków od wielu lat zabrania oddawać krew homoseksualistom ze względu na zagrożenie wirusem HIV. Teraz amerykańscy geje walczą jednak o możliwość oddawania krwi jak inni - podaje Wyborcza.pl.
11 lipca w tej sprawie z całych Stanach Zjednoczonych organizowano marsze. Odpowiednia petycja trafiła już do Białego Domu. - Trzy lata temu po raz pierwszy zrozumiałem, że jestem inni niż oni i jestem dyskryminowany z powodu mojej orientacji. Mój szef spytał, dlaczego nie oddaję krwi na ofiary tornada, tak jak wszyscy inni w biurze. Wybąkałem wtedy, że jako gej nie mogę - powiedział Ryan James Yeznak.
Obecnie mężczyzna wraz z przyjaciółmi i zwolennikami sprawy organizuje w największych amerykańskich miastach masowe zbiórki krwi pod nazwą "National Gay Blood Drive". - Będziemy się spotykać co roku i oddawać krew, dopóki homoseksualiści przestaną być dyskryminowani - zapowiedział Yeznak.
Wobec obowiązującego prawa w USA homoseksualni i biseksualni mężczyźni mają "dożywotnio odroczone" pozwolenie na bycie dawcami krwi. Przepis wprowadził w 1983 r. Departament Kontroli Żywności i Leków z obawy o zakażenie biorców wirusem HIV.
Wyborcza.pl
Obecnie mężczyzna wraz z przyjaciółmi i zwolennikami sprawy organizuje w największych amerykańskich miastach masowe zbiórki krwi pod nazwą "National Gay Blood Drive". - Będziemy się spotykać co roku i oddawać krew, dopóki homoseksualiści przestaną być dyskryminowani - zapowiedział Yeznak.
Wobec obowiązującego prawa w USA homoseksualni i biseksualni mężczyźni mają "dożywotnio odroczone" pozwolenie na bycie dawcami krwi. Przepis wprowadził w 1983 r. Departament Kontroli Żywności i Leków z obawy o zakażenie biorców wirusem HIV.
Wyborcza.pl