Były doradca Putin: Malezyjski samolot strącono na rozkaz władz rosyjskich

Były doradca Putin: Malezyjski samolot strącono na rozkaz władz rosyjskich

Dodano:   /  Zmieniono: 
Samolot rozbił się 17 lipca niedaleko granicy ukraińsko-rosyjskiej (fot. Soner Kilinc/AA/ABACAPRESS.COM FOT. ABACA/NEWSPIX.PL )Źródło:Newspix.pl
Andriej Iłłarionow, ekonomista i były doradca Putina stwierdził w rozmowie z „Super Expressem”, że malezyjski boeing został strącony na rozkaz.
- W ostatnich tygodniach ukraińska armia odnosiła coraz to nowe zwycięstwa w walce z tzw. separatystami. Wyzwoliła pół terytorium, na którym działali rosyjscy najemnicy. Każdego dnia odzyskuje kontrolę nad jedną czy dwiema miejscowościami na wschodzie Ukrainy. Dla rosyjskich władz stało się jasne, że to tylko kwestia kilku tygodni, kiedy Ukraińcy poradzą sobie z całym tym ruchem separatystycznym – powiedział Iłłarionow.  

W ocenie byłego doradcy Putina żadna z wersji tłumaczących przyczyny katastrofy nie jest prawdziwa. - Jedyna wersja, która znajduje potwierdzenie w faktach, to ta o celowym dokonaniu zamachu terrorystycznego z rozkazu najwyższych władz rosyjskich - stwierdził ekspert. 

- Krążą opowieści jakoby separatyści mieli zestrzelić cywilny samolot przez pomyłkę. Miało im się wydawać, że to ukraiński samolot transportowy. Tylko że maszyny, których używa ukraińska armia, latają na wysokości do 7,7 tys. metrów i z prędkością do 540 km/h. Zestrzelony boeing leciał na wysokości 10 tys. metrów z prędkością 850 km/h. Ten, kto mierzył w ten samolot, musiał wiedzieć o tej różnicy. Nie można tych dwóch maszyn ze sobą pomylić – zaznaczył Iłłarionow. 

„Super Express”/TV Republika