"Petro Poroszenko zobaczył Rosjan, a Rosjanie zobaczyli prowokację"

"Petro Poroszenko zobaczył Rosjan, a Rosjanie zobaczyli prowokację"

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Petro Poroszenko zobaczył Rosjan, a Rosjanie zobaczyli prowokację" (fot. Pymouss/Wikipedia) 
- Kijów oświadczył wczoraj o zniszczeniu części kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego, rzekomo przerzuconej na teren Ukrainy z Rosji. Rosyjskie ministerstwo obrony kategorycznie zaprzeczyło informacjom zachodnich mediów o przekroczeniu ukraińskiej granicy przez rosyjskie wozy opancerzone, a rosyjskie MSZ oświadczyło, że Kijów "zajmuje się szulerką na wysokim poziomie" - pisze rosyjski "Kommiersant".
"Na Ukrainie trwa wojna na dementi", "Ukraińcy rozgromili wyimaginowaną rosyjską kolumne 70 pojazdów opancerzonych", "Petro Poroszenko zobaczył Rosjan, a Rosjanie zobaczyli prowokację". W ten sposób rosyjskie media kpią z wiadomości przekazanych przez Kijów na temat rozbicia wojskowego konwoju, który wtargnął w czwartek na terytorium Ukrainy.

- W kierownictwie FSB obwodu rostowskiego informację brytyjskich mediów zdementowano już w piątek rano. Wyjaśniono tam: tereny przygraniczne są patrolowane przez grupy mobilne, ale wyłącznie na terytorium Rosji. Informacja o przekroczeniu granicy nie jest zgodna z rzeczywistością - oświadczyła rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa

Dziennik "Wiedomosti" przytacza słowa Konaszenkowa odnośnie Shauna Walkera i Rolanda Oliphanta.

- Podobne oświadczenia, wysnute na podstawie jakichś fantazji, a dokładniej mówiąc, przypuszczeń dziennikarzy, nie powinny być przedmiotem poważnej dyskusji urzędników najwyższego szczebla żadnego państwa. Zdaje się, że to zjawisko stopniowo nabiera charakteru masowej choroby, a dokładniej - epidemii: nie widzieć masowej śmierci cywili w centrum Europy w wyniku ostrzałów artyleryjskich miast na dużą skalę, a całymi dniami dyskutować o jakiejś notce na Twitterze - mówi gen. Konaszenkow.

"Komsomolskaja Prawda" pisze natomiast o tym, że Petro Poroszenko "zameldował" Davidowi Cameronowi o "nieudanym marszu Rosjan na Kijów"

- Trzeba przyznać, że ta korzystna dla Kijowa wiadomość mocno rozbawiła z rana całą bojowniczą brać w Krasnodonie. Według wszystkich znamion rosyjski sprzęt powinien zmierzać właśnie do tego miasta przez punkt w Izwarino. Ale nie wiadomo dlaczego nikt go tu nie widział - czytamy w gazecie.

Publicysta "Komsomołki" wypowiada się natomiast na temat doniesień brytyjskich dziennikarzy i nazywa je "dezinformacjami".

- Najprawdopodobniej ukraińscy generałowie znowu za długo grali w nocy w strzelanki na komputerze i 'na gazie' zameldowali górze o swoim zwycięstwie, myląc wirtualność z rzeczywistością. W takim wypadku życzę im jeszcze większych zwycięstw na monitorowym polu boju. I nie zdziwię się, jeśli jutro z rana z ekranów telewizorów na Ukrainie popłynie informacja, że ukraińska armia okupowała Moskwę - czytamy w "Komsomolskiej Prawdzie".

tvn24.pl