W poniedziałek o północy minie termin zawieszenia broni między Hamasem a Izraelem, ale wszystko wskazuje na to, że rozejm zostanie przedłużony, aby na spotkaniu w Egipcie podczas kolejnej rundy negocjacji dać stronom czas na dojście do porozumienia w sprawie zażegnania konfliktu.
Izrael i Palestyna wysłały do Kairu swoich pośredników - Izraelczycy żądają rozbrojenia Hamasu, zaś Hamas - zniesienia blokady Strefy Gazy, utrzymywanej przez wojsko Tel Awiwu. Izraelski premier Benjamin Netanjahu zapowiedział jednak, że jego kraj "nie pójdzie na żadne ustępstwa" w kwestiach bezpieczeństwa.
- Jeśli Hamas myśli, że przykryje swoje militarne straty sukcesem dyplomatycznym, to się myli. Tak długo jak nie będzie spokoju, Hamas będzie doświadczał naszej bardzo srogiej odpowiedzi - podkreślał Netanjahu. Także Hamas zapowiada, że nie pójdzie na ustępstwa i że Izrael musi zaakceptować żądania Palestyńczyków.
Jeden z palestyńskich negocjatorów przyznał, że poniedziałkowe rozmowy prawdopodobnie nie zakończą się porozumieniem. Inny Palestyńczyk oświadczył z kolei, że obecne zawieszenie broni może zostać przedłużone. Tymczasem Izrael "w geście dobrej woli" zgodził się na zwiększenie strefy połowów dla rybaków z Gazy.
Najnowszy konflikt w Gazie pochłonął już ponad 2 tys. ofiar - w większości palestyńskich cywilów. Tamtejsze ministerstwo zdrowia mówi także o ponad 10 tys. rannych. Pośród zabitych jest 541 dzieci, 250 kobiet i 95 osób starszych. Liczba ofiar przekroczyła ponad 2 tysiące po śmierci kilkunastu rannych osób leżących w szpitalach w Gazie, Kairze i Jerozolimie.
Izraelska armia potwierdziła, że po jej stronie zginęło 64 żołnierzy.
Polskie Radio
- Jeśli Hamas myśli, że przykryje swoje militarne straty sukcesem dyplomatycznym, to się myli. Tak długo jak nie będzie spokoju, Hamas będzie doświadczał naszej bardzo srogiej odpowiedzi - podkreślał Netanjahu. Także Hamas zapowiada, że nie pójdzie na ustępstwa i że Izrael musi zaakceptować żądania Palestyńczyków.
Jeden z palestyńskich negocjatorów przyznał, że poniedziałkowe rozmowy prawdopodobnie nie zakończą się porozumieniem. Inny Palestyńczyk oświadczył z kolei, że obecne zawieszenie broni może zostać przedłużone. Tymczasem Izrael "w geście dobrej woli" zgodził się na zwiększenie strefy połowów dla rybaków z Gazy.
Najnowszy konflikt w Gazie pochłonął już ponad 2 tys. ofiar - w większości palestyńskich cywilów. Tamtejsze ministerstwo zdrowia mówi także o ponad 10 tys. rannych. Pośród zabitych jest 541 dzieci, 250 kobiet i 95 osób starszych. Liczba ofiar przekroczyła ponad 2 tysiące po śmierci kilkunastu rannych osób leżących w szpitalach w Gazie, Kairze i Jerozolimie.
Izraelska armia potwierdziła, że po jej stronie zginęło 64 żołnierzy.
Polskie Radio