W nocy na francuskim wybrzeżu Atlantyku prędkość wiatru dochodziła do 160 kilometrów na godzinę. Padające pod jego naporem drzewa zniszczyły wiele namiotów i przyczep kempingowych na polach namiotowych nad morzem. Setki turystów znalazły się nieoczekiwanie bez schronienia. Władze lokalne rozpoczęły akcję zapewniania dachu nad głową poszkodowanym.
Sztormy w największym stopniu dotknęły Bretanię, Normandię i Dolinę Loary.
Wśród śmiertelnych ofiar jest 16-letnia dziewczyna, która doznała ataku serca na polu namiotowym, dwaj niezidentyfikowani cudzoziemcy przebywający w rejonie Bordeaux oraz jadący skuterem w Pirenejach 17-latek.
W wielu miejscowościach na wybrzeżu czasowo wstrzymywane były dostawy prądu. Rano sytuacja wróciła już niemal całkowicie do normy.
sg, pap