Już we wtorek wieczorem Studabaker przekazał za pośrednictwem brata wiadomość, że dziewczynka jest cała i zdrowa. W rozmowie telefonicznej miał oświadczyć, że nie jest już z młodszą od siebie o 19 lat brytyjską nastolatką, ale boi się wrócić do domu. Nie powiedział jednak bratu, ani gdzie znajduje się dziewczynka ani gdzie ją widział ostatnio. Twierdził też, że Shevaun zostawiła mu podpisany list, by mógł pokazać władzom i udowodnić, że nic jej się nie stało.
Jego krewni - brat i bratowa - zapewniali, że nigdy nie zdecydowałby się on na związek z dwunastolatką, gdyby znał jej prawdziwy wiek; w Internecie, a potem w tradycyjnych listach Shevaun zapewniała go bowiem, że skończyła 19 lat i chodzi do college'u. "Ale on jej nie skrzywdzi" - uspokajali.
Mimo to policja po obu stronach Kanału La Manche nie zaprzestała poszukiwań.
Amerykańska policja ujawniła telewizji BBC, że Studabaker był dwukrotnie podejrzany o nieodpowiednie zachowanie wobec nieletnich. Jeden z zarzutów dotyczył "nieodpowiedniego dotykania" 12-letniej dziewczynki. .
em, pap