Jak informuje "The New York Times", prezydent Barack Obama zapowiedział na środę konferencję, na której zaprezentowany zostanie plan działania wobec Państwa Islamskiego, walczącego w Syrii i Iraku.
- Chcę, żeby Amerykanie zrozumieli naturę zagrożenia i jak zamierzamy sobie z nim poradzić, oraz by uwierzyli, że jesteśmy tego w stanie dokonać - powiedział Obama. - Kolejnym etapem będzie przejście do jakiejś formy ofensywy - dodał.
Obama zastrzegł, że nie będzie to "ekwiwalent wojny w Iraku", lecz "coś na kształt kampanii antyterrorystycznych, w które USA konsekwentnie angażowały się przez ostatnie pięć, sześć, siedem lat". Stanowczo jednak podkreślił, że do Iraku i Syrii nie zostaną wysłane siły lądowe.
Według niego USA będą "częścią międzynarodowej koalicji, wykonującej naloty w ramach wsparcia działalności irackiego wojska i kurdyjskich bojowników na ziemi". - Strategia zarówno w Iraku, jak i Syrii jest taka, by dopaść bojowników i zasoby Państwa Islamskiego, gdziekolwiek się znajdują - wytłumaczył.
W piątek na szczycie NATO w Newport sekretarz stanu USA John Kerry zaapelował do dziewięciu krajów sojuszniczych - Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Polski, Danii, Turcji, Kanady i Australii - do utworzenia z USA koalicyjnego frontu przeciwko bojownikom Państwa Islamskiego. Kraje mają współpracować w zakresie przeprowadzania nalotów, dzielenia się danymi wywiadowczymi, dostaw broni i amunicji czy organizowania szkoleń.
The New York Times, BBC News
Obama zastrzegł, że nie będzie to "ekwiwalent wojny w Iraku", lecz "coś na kształt kampanii antyterrorystycznych, w które USA konsekwentnie angażowały się przez ostatnie pięć, sześć, siedem lat". Stanowczo jednak podkreślił, że do Iraku i Syrii nie zostaną wysłane siły lądowe.
Według niego USA będą "częścią międzynarodowej koalicji, wykonującej naloty w ramach wsparcia działalności irackiego wojska i kurdyjskich bojowników na ziemi". - Strategia zarówno w Iraku, jak i Syrii jest taka, by dopaść bojowników i zasoby Państwa Islamskiego, gdziekolwiek się znajdują - wytłumaczył.
W piątek na szczycie NATO w Newport sekretarz stanu USA John Kerry zaapelował do dziewięciu krajów sojuszniczych - Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Polski, Danii, Turcji, Kanady i Australii - do utworzenia z USA koalicyjnego frontu przeciwko bojownikom Państwa Islamskiego. Kraje mają współpracować w zakresie przeprowadzania nalotów, dzielenia się danymi wywiadowczymi, dostaw broni i amunicji czy organizowania szkoleń.
The New York Times, BBC News