Eksplozja samochodu-pułapki w szpitalu polowym. Kilkadziesiąt ofiar

Eksplozja samochodu-pułapki w szpitalu polowym. Kilkadziesiąt ofiar

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdjęcie ilustracyjne (fot.sxc.hu)
Jak informuje agencja Reutersa, w szpitalu polowym w Jemenie eksplodował samochód-pułapka. Do tragedii doszło w bazie szyickich rebeliantów z Huti. Na razie wiadomo o kilkudziesięciu rannych i kilku zabitych.
Do ataku doszło w prowincji Marib, około 175 km na wschód od stolicy kraju - Sany. Kierowca-samobójca staranował ogrodzenie i wjechał w szpital.

Rebelianci z Huti zajęli Sanę 21 września z sunnickimi bojownikami lojalnymi wobec partii al-Islah, będącej jemeńskim odłamem Bractwa Muzułmańskiego. Wchodząc do Sany, przejęli kontrolę nad kilkoma budynkami użyteczności publicznej i budynkami wojskowymi. Choć zaledwie tydzień temu podpisali porozumienie z prezydentem kraju, gen. Abd ar-Rab Mansurem, odmówili opuszczenia stolicy.

Szyici od lat żądają autonomii dla zajmowanych przez siebie terenów na północy Jemenu, a prezydenta Hadiego oskarżają o autokratyczne rządy. Stabilność w Jemenie jest priorytetem dla Stanów Zjednoczonych i ich arabskich sojuszników z Zatoki Perskiej, ze względu na jego położenie obok Arabii Saudyjskiej i szlaków żeglugowych, które przepływają przez Zatokę Adeńską.

TVN24