"Gdyby na Litwie rosyjskie zielone ludziki przypinały sobie polskie oznaczenia..."

"Gdyby na Litwie rosyjskie zielone ludziki przypinały sobie polskie oznaczenia..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Flaga Litwy (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski z Uniwersytetu Łódzkiego w rozmowie z Onet odniósł się do możliwości wprowadzenia przez Rosję do kolejnych państw tzw. zielonych ludzików.
– Zielone ludziki w Polsce? Trudno sobie wyobrazić, by Rosjanie stworzyli wiarygodną legendę, że oto część mieszkańców Polski buntuje się przeciwko rządowi i prosi Rosję o pomoc – zaczął prof. Żurawski vel Grajewski i odniósł się do państw bałtyckich. – Na Łotwie, Estonii jest prawie 30-proc. mniejszość rosyjska. A na Litwie – 6-proc. Jednak to właśnie na Litwie Rosjanie mogą zbudować bardzo trudny i groźny dla Polski układ propagandowy – dodał.

Prof. Żurawski vel Grajewski przypomniał, że Waldemar Tomaszewski, działacz polskiej mniejszości na Litwie, „przystąpił do wyborów do Parlamentu Europejskiego z wpiętą w klapę wstążką gieorgijewską”. – Gdyby teraz na Litwie rosyjskie zielone ludziki przypinały sobie polskie oznaczenia i wznieciły jakąś akcję przeciwko państwu litewskiemu, to sytuacja polityczna stałaby się bardzo skomplikowana. NATO mogłoby oświadczyć, że - powołując się na casus grecko-turecki ws. Cypru - do takich wewnętrznych napięć się nie wtrąca. Takie czarne scenariusze dają się wyobrazić. A czy byłyby przez Rosję skutecznie przeprowadzone? Miejmy nadzieję, że nie.

Onet