Drugi front w Liberii

Drugi front w Liberii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Liberyjscy rebelianci zaatakowali drugie co do wielkości miasto w kraju, Buchanan i otworzyli drugi front walk przeciwko prezydentowi Charlesowi Taylorowi.
Miasto zaatakował Ruch dla Demokracji, mniejsza z dwóch grup rebeliantów. Tymczasem w stolicy, Monrowii, od dziewięciu dni toczą się ostre walki między wojskami wiernymi prezydentowi a największym ugrupowaniem rebeliantów - Liberyjczykami Zjednoczonymi na Rzecz Pojednania i Demokracji.

"Nasi bojownicy zajmą Buchanan w najbliższych godzinach" -  powiedział w rozmowie telefonicznej z agencją Associated Press szef Ruchu dla Demokracji.

Z ogarniętej walkami Monrowii tysiące ludzi uciekło właśnie do  Buchanan. Ambasador Stanów Zjednoczonych w Liberii apelował do  rebeliantów o nieatakowanie miasta.

Buchanan to jedyny znaczący port, będący dotychczas pod kontrolą wojsk Taylora. Port w Monrowii rebelianci przejęli 19 lipca.

Ruch dla Demokracji i Liberyjczycy Zjednoczeni na Rzecz Pojednania i Demokracji dążą do obalenia Taylora. Prezydent zapowiedział, że jest gotów opuścić kraj, gdy przybędą międzynarodowe siły pokojowe.

Taylor jest poszukiwany przez trybunał ds. zbrodni wojennych w  Sierra Leone za wysyłanie do tego kraju broni. Ustąpienia prezydenta domagają się także Amerykanie.

Na okrętach u wybrzeży Liberii znajduje się 4,5 tys. żołnierzy amerykańskich, którzy jednak nie zejdą na ląd, dopóki nie nastąpi zawieszenie broni, a prezydent nie opuści kraju. W środę do  Liberii mają przybyć wojska międzynarodowych sił pokojowych z  Nigerii, Ghany i Senegalu.

rp, pap