Brytyjski Lidl zabraniał pracownikom mówić po polsku? "Nie mamy takich przepisów"

Brytyjski Lidl zabraniał pracownikom mówić po polsku? "Nie mamy takich przepisów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przedstawiciele sieci Lidl w Wielkiej Brytanii odnieśli się do skandalu związanego z ograniczaniem polskim pracownikom możliwości rozmawiania w ojczystym języku. Ronny Gottschlich, dyrektor zarządzający marketami na Wyspach, wysłał specjalne oświadczenie w tej sprawie do polskiego ambasadora - podaje rmf24.pl.
"Angielski jest obowiązującym językiem pracowników Lidla w Wielkiej Brytanii i Szkocji, ale chcemy zachęcać personel do wykorzystywania też znajomości innych języków. Nie mamy przepisu, który zabrania odpowiadać w języku, w którym klient zadał pytanie, jeśli ktoś oczywiście umie to zrobić" - napisał Gottschlich. Jak tłumaczył, nie ma też zasady, która zabraniałaby pracownikom rozmawiać podczas przerw w swoich ojczystych językach.

Swój list, dyrektor Lidla, kończy zapewnieniem, że firma wyjaśni swoją politykę językową pracownikom, w taki sposób, by nie pojawiły się kolejne nieporozumienia. Przeprosił też za całe zamieszanie.

Ponad tydzień temu Towarzystwo Krzewienia Języka Walijskiego skrytykowała zakaz komunikowania się w języku innym niż angielski. Również ambasada RP w Londynie sprzeciwiła się zakazowi mówienia po polsku, jaki wprowadzono personelowi sklepu w Kirkaldy w Szkocji.

rmf24.pl