Mieszkańcy mówią o głośnej eksplozji nad ranem; twierdzą też, że widzieli uciekające z tego miejsca samochody. Dowództwo amerykańskie podejrzewa, jak w innych przypadkach sabotażu, że stoją za tym zwolennicy obalonego prezydenta Saddama Husajna, ktorzy nie chcą dopuścić do stabilizacji w kraju pod amerykańskim protektoratem.
Kilka godzin po uszkodzeniu wodociąg został naprawiony - podała amerykańska administracja cywilna w Bagdadzie. Już w niedzielę wieczorem ma być przywrócone normalne zaopatrzenie północnej dzielnicy Bagdadu, Adhimija, w wodę.
Akty sabotażu wobec rurociągów naftowych i elektrycznych linii przesyłowych powtarzają się bardzo często od czasu upadku reżimu Saddama Husajna. Wcześniej po zamachu bombowym, został zamknięty otwarty kilka dni wcześniej rurociąg eksportujący ropę z pól naftowych w okolicy Kirkuku. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży ropy mają sfinansować odbudowę Iraku.
em, pap