Kryzys polityczny w Kosowie opóźni osądzenie zbrodniarzy wojennych?

Kryzys polityczny w Kosowie opóźni osądzenie zbrodniarzy wojennych?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Członkowie Wyzwoleńczej Armii Kosowa z Sadikiem Cuflajem na pośrodku, Zegra, Kosovo, 1999 r. (fot. US Marines/Wikimedia Commons)
Mimo iż dwa największe ugrupowania w parlamencie Kosowa w ubiegłą środę zasadniczo porozumiały się ws. utworzenia koalicyjnego rządu, to kilkumiesięczny kryzys rządowy może być powodem nie powołania w styczniu 2015 roku specjalnego trybunału ds. osądzenia zbrodni Wyzwoleńczej Armii Kosowa (UÇK).
Unijni urzędnicy uważają, że sytuacja polityczna w Kosowie jest daleka od ustabilizowanej, a potrzebne dodatkowe przepisy do osądzenia zbrodniarzy z UÇK, mogą nie zostać uchwalone przez parlament Kosowa.

O tym, że UE jest gotowa postawić zarzuty co najmniej dziesięciu osobom, wśród których znajdują się również byli dowódcy UÇK, poinformował kilka miesięcy temu amerykański prokurator Clint Williamson. Unia powierzyła mu przed trzema laty śledztwo w tej sprawie.

Demokratyczna Partia Kosowa (PDK) wygrała czerwcowe wybory parlamentarne, zdobywając 37 mandatów w 120-osobowym parlamencie, ale przeciw niej sprzymierzyły się trzy ugrupowania - na czele z  Demokratyczną Ligą Kosowa (LDK), główną partią opozycyjną - dysponujące łącznie 47 mandatami.

Przed czterema laty Dick Marty, szwajcarski polityk i prawnik oraz członek Rady Europy ujawnił opinii publicznej, że członkowie UÇK dokonywali masowych morderstw na Serbach, Cyganach i nielojalnych Albańczykach. Najbrutalniejsza była "Grupa Drenicka“, kierowana przez Hashima Thaçi, późniejszego premiera Kosowa.

Fakty są takie, że wszyscy wiedzieli o ludobójstwie Wyzwoleńczej Armii Kosowa, ale potwierdził to wreszcie John Clint Williamson, amerykański dyplomata, który pełni aktualnie funkcję głównego prokuratora w sprawie handlu organami ludzkimi w Kosowie.

O ludobójstwie w Kosowie wiedziała również Madeleine Albright, szefowa Departamentu Stanu za prezydentury USA Billa Clintona. Według Marty'ego nie chciała ona, żeby ktokolwiek dowiedział się o albańskich zbrodniach w Kosowie. Podobno nawet stwierdziła, że "Przeszłość to przeszłość, musimy patrzeć w przyszłość“.

Warto przypomnieć, że w marcu bieżącego roku serbski premier Ivica Dacić powiedział, że otrzymał potwierdzenie o planowanym zakończeniu unijnego postępowania w 2014 roku. Deklaracja padła podczas spotkania z prokuratorami grupy zadaniowej UE ds. handlu narządami dotyczącego przede wszystkim właśnie tzw. śladu kosowskiego.

Jednak wiedeński dziennik "Die Presse" napisał niedawno, że trudno będzie osądzić liderów UÇK, bo nikt Zachodu nie chce już wierzyć, że byli oni wykonawcami masowych przestępstw wojennych.