Zatrzymane nagle pociągi metra, chaos na ulicach przypominający niedawny totalny blackout w Nowym Jorku - takie były w czwartek wieczorem następstwa awarii linii elektrycznych zaopatrujących Londyn.
Awaria, której przyczyn na razie oficjalnie nie ogłoszono, została usunięta po 30 minutach.
Przerwa w dostawie prądu nastąpiła w godzinie wieczornego szczytu, gdy parę milionów londyńczyków powraca z pracy do domów i robią zakupy. Brak energii elektrycznej spowodował zatrzymanie 60 proc. pociągów metra i olbrzymie korki samochodowe na skrzyżowaniach, gdzie nie działała znaczna część sygnalizacji świetlnej.
Przez pół godziny nieczynne były takie węzłowe stacje metra londyńskiego jak Waterloo, Victoria, Charing Cross i London Bridge. Patrole policyjne zdążyły jednak dotrzeć ciemnymi tunelami do większości unieruchomionych pociągów, aby przeciwdziałać ewentualnej panice i czuwać nad bezpieczeństwem pasażerów.
rp, pap