Niger: Demonstracje po publikacji "Charlie Hebdo". 4 zabitych, płoną kościoły

Niger: Demonstracje po publikacji "Charlie Hebdo". 4 zabitych, płoną kościoły

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak informuje agencja Reutersa, w stolicy Nigru, w Niamey, na ulice wyszło co najmniej 1 tys. osób, by zaprotestować przeciwko karykaturom Mahometa w piśmie "Charlie Hebdo". Doszło do starć z policją, podpalono dwa kościoły i zdemolowano siedziby wielu francuskich firm.
Choć nie było na to zgody władz, młodzi muzułmanie zebrali się blisko głównego meczetu w mieście, później mieli zaatakować posterunek policji i spalić kilka samochodów stojących w pobliżu świątyni. Policja użyła gazu łzawiącego.

Ambasada Francji zaapelowała do mieszkających w tym kraju Francuzów, "by zachowali jak najdalej posuniętą ostrożność i unikali wszelkich wyjść z domów". Budynki wielu siedzib francuskich koncernów, takich jak Orange, zostało splądrowanych. Doszło też do spalenia francuskiej flagi na jednej z głównych ulic miasta.

Jak donosi AFP, następuje eskalacja protestów na kolejne dzielnice Niamey, w tym także na tą, gdzie znajduje się katedra. Demonstracje zorganizowano też w innych miastach, w tym Maradi, na wschód od Niamey, gdzie spalono dwa kościoły.

"Precz z Francją", "Precz z 'Charlie Hebdo'" - skandowali demonstrujący. Inni wykrzykiwali: "Allah Akbar" (Allah jest wielki).

"Zniszczymy wszystko. Chronimy naszego proroka. Będziemy go bronić do ostatniej kropli krwi" - mówił jeden z demonstrujących trzymający w ręku kamień. Mężczyzna miał na twarzy maseczkę ochronną.

Niamey nie było pierwszym miastem, gdzie doszło do protestów. Dzień wcześniej, w drugim co do wielkości mieście Nigru, w Zinder, w wyniku starć z siłami bezpieczeństwa zginęły 4 osoby, a 45 zostało rannych. Tam też demonstracje były dużo brutalniejsze, podpalono 10 kościołów, trzy kolejne splądrowane, zaatakowano Instytut Francuski, lokalną szkołę prowadzoną przez nadsekwańskich misjonarzy i siedzibę prezydenckiej partii demokratyczno-socjalistycznej.
Reuters, CNN