Tajlandia uniknęła terroru

Tajlandia uniknęła terroru

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zatrzymany w Tajlandii w sierpniu indonezyjski terrorysta Hambali zamierzał przeprowadzić w Bangkoku serię groźnych zamachów - podał przedstawiciel miejscowego wywiadu.
Hambali - właściwie Riduan Isamuddin - uważany jest za jednego z  przywódców organizacji oskarżanej o akty terroru Dżimah Islamii. Po aresztowaniu został przekazany Amerykanom i obecnie jest przesłuchiwany przez wywiad amerykański w bliżej nieokreślonym miejscu.

Z cytowanych przez agencję France Presse informacji, podanych przez anonimowego przedstawiciela tajlandzkich służb specjalnych, wynika iż w czasie przesłuchania Hambali przyznał, iż  przygotowywał ataki w centrum turystycznym stolicy Tajlandii -  Alei Khao San, w ambasadach USA,Izraela i Japonii oraz na  międzynarodowym lotnisku. Tę ostatnią akcję miał przeprowadzić z  użyciem pocisków rakietowych.

Seria zamachów miała zbiec się w czasie z odbywającym się w  Bangkoku - w dniach 20-21 października - szczytem Forum Współpracy Azji i Pacyfiku (APEC). W konferencji ma m.in. wziąć udział 21 przywódców państw, w tym - prezydent USA George W.Bush.

W sobotę dziennik "New York Times" informował, powołując się na  zeznania terrorysty, że Al-Kaida w czasie szczytu APEC zamierzała zaatakować lotnisko oraz dwa luksusowe hotele w Bangkoku, gdzie najchętniej zatrzymują się Amerykanie.

Hambali sam przeszedł szkolenie w Afganistanie w szeregach Al- Kaidy Osamy bin Ladena.

Nowojorski dziennik podawał też - powołując się na koła wywiadu -  iż Hambali chętnie udziela wszelkich informacji na temat przygotowywanych akcji, "swobodnie" rozmawiając z prowadzącymi śledztwo agentami CIA.

sg, pap