Sean Penn nie przeprosi za żart o zielonej karcie, którym zaszokował na ceremonii rozdania Oscarów.
Kiedy ogłosił zdobywcę statuetki za najlepszy film roku ("Birdman"), nawiązał do meksykańskiego pochodzenia reżysera. "Kto dał temu su***synowi zieloną kartę?" - powiedział.
Penn za komentarz został ostro skrytykowany w mediach społecznościowych. Jak donosi dziennik "USA Today", aktorowi nie jest przykro. Stwierdził, że był to mały żart, który zrozumiał tylko on i reżyser - Alejandro Iñárritu.
CNN Newsource/x-news
Penn za komentarz został ostro skrytykowany w mediach społecznościowych. Jak donosi dziennik "USA Today", aktorowi nie jest przykro. Stwierdził, że był to mały żart, który zrozumiał tylko on i reżyser - Alejandro Iñárritu.
CNN Newsource/x-news