Putin jest chory? "To jest niedobry sygnał, bardzo choremu człowiekowi jest wszystko jedno"

Putin jest chory? "To jest niedobry sygnał, bardzo choremu człowiekowi jest wszystko jedno"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gromosław Czempiński, Michal Rozbicki / newspix.pl Źródło:Newspix.pl
Generał Gromosław Czempiński, były szef Urzędu Ochrony Państwa oraz gen. Roman Polko, były szef GROM na antenie TVN24 Biznes i Świat komentowali napływające z Rosji plotki o rzekomo złym stanie zdrowia prezydenta Władimira Putina.
Tłem do spekulacji jest ubiegłoroczny artykuł w jednej z amerykańskich gazet, w którym sugerowano że Putin może być chory na raka trzustki. Ponadto prezydent Federacji Rosyjskiej nie pokazywał się publicznie od 5 marca, a 12 marca odwołał wszystkie swoje plany. Podsyca je także aktywność śmigłowców różnych służb w istotnych punktach Moskwy.

Zdaniem gen. Czempińskiego, nieobecność faktycznie może być związana z problemami zdrowotnymi, ponieważ sytuacja gospodarcza, w jakiej znajduje się Rosja z powodu zachodnich sankcji oraz napięcia społeczne po zabójstwie Niemcowa sprawiają, że Putin "powinien się pokazywać". - Wiemy w przeszłości nabawił się różnego rodzaju kontuzji, popisując się przed kamerami swoimi umiejętnościami. Była mowa o urazie kręgosłupa, być może ma więc problemy z poruszaniem - ocenił były szef UOP i dodał, że z powodu plotek opozycja może stwierdzić, że „czas przekonać generałów, że trzeba zmienić lidera, bo potrzebujemy silnego przywódcy”

Generał powiedział, iż stan zdrowia Putina jest zapewne obiektem zainteresowania służb wywiadowczych wielu krajów. - Można rozpoznać choćby po oczach, czy człowiek trapi jakaś poważniejsza choroba - podkreślił. - To jest niedobry sygnał, że bardzo choremu człowiekowi jest wszystko jedno. To znaczy, że jest gotowy do pełnej konfrontacji - ocenił. - Wie, że tylko siła i determinacja w działaniach ofensywnych oznaczają, że będzie trwał. Inaczej straci wszystko - powiedział.

Gen. Roman Polko także ocenił, że ewentualna choroba Putina może być niekorzystnym scenariuszem dla państw Zachodu. - Jest to przede wszystkim niebezpieczne. Do głosu mogą dojść twardogłowi generałowie, mogą być realizowane działania konfrontacyjne z NATO, a jednocześnie trudno będzie wskazać, kto za nie odpowiada - podkreślił.

TVN24 Biznes i Świat