Obrońcy praw człowieka krytykują prawo służące walce z terroryzmem

Obrońcy praw człowieka krytykują prawo służące walce z terroryzmem

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Francuski minister spraw wewnętrznych ma prawo blokowania stron internetowych, które promują terroryzm. W ogniu krytyki znalazł się sposób w jaki minister ma to robić - donosi Aljazeera
Bernard Cazeneuve, minister spraw wewnętrznych zanim zablokuje stronę internetową musi poprosić jej autora o usunięcie niezgodnych treści. Jeśli nie otrzyma odpowiedzi wysyła wezwanie do właściciela serwera, na którym znajduje się domena, z poleceniem zablokowania strony w ciągu 24 godzin.

Internauci próbujący odwiedzić  zablokowaną stronę zostają przekierowani na oficjalną stronę ministerstwa spraw wewnętrznych, na której pojawia się komunikat, że portal, do którego próbowali uzyskać dostęp zawiera treści propagujące terroryzm.

Francuskie władze znalazły się w ogniu krytyki działaczy na rzecz praw człowieka oraz specjalistów do spraw zabezpieczeń. - Trzeba tutaj wyraźnie zaznaczyć, że chodzi o zablokowanie treści propagujących terroryzm, a nie pozbawianie ludzi prawa do wyrażania opinii - przekonuje  minister Cazeneuve.

Działacze przekonują, że nowa ustawa jest antydemokratyczna, ponieważ pozwala ministrowi na blokowanie stron internetowych, które on uważa za propagujące różnego rodzaju ekstremizmy. Swojej decyzji nie musi konsultować z sędziami. Specjaliści podkreślają, że francuski zakaz łatwo jest obejść poprzez zmieszczenie domeny na serwerze amerykańskim.

Ustawa zapobiegająca terroryzmowi została uchwalona przez parlament w listopadzie, ale weszła w życie po zamachu w siedzibie tygodnika Charlie Hebdo.

KC Aljazeera