Pilot Airbusa leczył się psychiatrycznie i rozstał się z narzeczoną?

Pilot Airbusa leczył się psychiatrycznie i rozstał się z narzeczoną?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Airbus A320 (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Jak podaje "The Daily Mail", Andreas Lubitz, pilot Airbusa linii Germanwings, który rozbił się we francuskich Alpach we wtorek, przechodził leczenie psychiatryczne. Cierpiał na depresję, uczęszczał na terapię do dnia katastrofy. Jak poinformował "Blid" Lubitz miał mieć problemy w związku - możliwe, że zerwała z nim dziewczyna.
Lubitz i jego dziewczyna mieli być zaręczeni. Według niektórych mediów kobieta zerwała zaręczyny niedługo przed katastrofą samolotu.

Przeszukanie w mieszkaniu pilota

- Znaleźliśmy coś, co teraz zostało zabrane na badania - powiedział przedstawiciel policji w Dusseldorfie, Markus Niesczery, po przeszukaniu mieszkania Andreasa Lubitza. - Nie możemy powiedzieć teraz co to jest, ale to może się okazać ważną wskazówką w sprawie tego, co się stało - dodał. Policja zaznaczyła, że nie jest to list pożegnalny.

W mieszkaniu przebywał współlokator Lubitza, który został wyprowadzony przed przeszukaniem.

Przeszukano również dom rodzinny pilota, z którego policja wyniosła wiele dowodów.

Świadomie doprowadził do katastrofy

Prokuratura w Marsylii podała, iż drugi pilot, czyli Andreas Lubitz, w sposób świadomy doprowadził do katastrofy. Szefowie Lufthansy odnieśli się do tej informacji na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. - To nieprawdopodobne okoliczności. Absolutne zaskoczenie dla nas - mówił Carsten Spohr.

"Był w pełni zdolny do latania"

Spohr podał, iż 28-letni i Andreas Lubitz rozpoczął szkolenie na pilota w 2008 roku. Odbywał je w Bremie, a następnie w Arizonie w USA. Mężczyzna miał kilkumiesięczną przerwę w szkoleniu, jednak przed jego wznowieniem jeszcze raz przeszedł badania medyczne i psychologiczne.

Po zakończeniu szkolenia przez 11 miesięcy pracował jako członek personelu pokładowego. W 2013 roku został drugim pilotem. - Był w pełni zdolny do latania, bez żadnych zastrzeżeń. Nie było żadnych nieprawidłowości w jego zachowaniu. Uważamy, że mamy doskonały system doboru i szkolenia pilotów. Nie wątpimy w nasz model, ale oczywiście wraz z ekspertami będziemy teraz intensywnie się zastanawiali, jak możemy go ewentualnie poprawić. Do tej pory świetnie dobraliśmy i przeszkoliliśmy 10 tysięcy pilotów - mówił Spohr.

Katastrofa w Alpach

24 marca w południowej Francji rozbił się airbus A320 linii Germanwings. Na pokładzie samolotu było 144 pasażerów, w tym 16 dzieci, i 6 członków załogi. Liczbę osób na pokładzie potwierdzili przedstawiciele Germanwings. Jak poinformowały francuskie władze, nikt nie przeżył katastrofy.

Samolot wystartował z barcelońskiego lotniska El Prat o 9.35. Jak ustalił Flightradar24, portal śledzący samoloty latające m.in. nad Europą, maszyna po osiągnięciu pułapu 38 tys. stóp (ok 12 km), zaczęła w pewnym momencie spadać. Łączność z załogą została utracona, gdy Airbus320 był na wysokości 680 0 stóp (ok 2,4 km n.p.m.). Według informacji Germanwings samolot opadał przez osiem minut. Po uderzeniu o zbocze góry rozpadł się na kawałki. Szczątki maszyny zostały zlokalizowane przez helikoptery francuskiej żandarmerii. Samolot rozbił się na wysokości 2961 m n. p. m. Jak twierdzą żandarmi obserwujący miejsce katastrofy ze śmigłowca, największy widoczny fragment wraku ma mieć metr długości. Części są rozrzucone w promieniu 10 hektarów.

Daily Mail, TVN 24, Daily Telegraph, Reuters