Wyrok po 8 latach. Amerykańscy ochroniarze skazani za masakrę cywilów

Wyrok po 8 latach. Amerykańscy ochroniarze skazani za masakrę cywilów

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. FikMik/Fotolia
Amerykański sąd po ośmiu latach skazał czterech ochroniarzy firmy Blackwater, którzy zabili w Bagdadzie 17 cywili. Trzech z nich usłyszało wyroki 30 lat więzienia, jeden ma dożywotnio siedzieć za kratami - podaje "Gazeta Wyborcza".
Ochroniarze firmy Blackwater byli zatrudniani na kontrakty przez administrację USA. Firma ochraniała m.in. ambasadę amerykańską w Bagdadzie.

16 września 2007 roku konwój z Amerykanami przejeżdżał przez plac Nisur w centrum Bagdadu. Gdy jeden z samochodów nie przepuścił kolumny zatrudniony w firmie ochroniarskiej Blackwater Nicholas Slatten otworzył ogień w kierunku osób znajdujących się w środku. Slatten tłumaczył, że obawiał się, iż w aucie są ładunki wybuchowe, a cała sytuacja jest próbą dokonania zamachu. W aucie podróżowała kobieta i jej syn, oboje zginęli. Po chwili ochroniarze rzucili granaty dymne. Iraccy policjanci, którzy pomylili je ze zwykłymi, otworzyli ogień. Po chwili ochroniarze firmy Blackwater strzelali już na oślep do ludzi zebranych na placu. W sumie zginęło 17 cywilów, w tym dzieci. 20 zostało rannych.

Proces w sprawie strzelaniny ciągnął się przez osiem lat. W grudniu 2009 r. sprawa została umorzona. Dopiero w kwietniu 2011 sąd apelacyjny wznowił rozprawę. Teraz zapadł wyrok skazujący czterech ochroniarzy za udział w masakrze.

Najwyższy wyrok dostał Slatten, gdyż to on jako pierwszy otworzył ogień do cywilów. Dodatkowo jego koledzy zeznawali, że będąc w Iraku zdarzało mu się strzelał w powietrze, by sprowokować prawdziwą strzelaninę. Sąd skazał go na dożywocie. Evan Liberty, Dustin Heard i Paul Slough usłyszeli wyroki 30 lat więzienia.

"Gazeta Wyborcza"