Do czterech wzrosła liczba ofiar, które zginęły w katastrofie airbusa A400M pod Sewillą. Testowana maszyna była przeznaczona dla tureckiej armii - podaje Reuters.
Samolot spadł 1,5 kilometra od pasa startowego lotniska San Pablo w Sewilli. Cztery osoby z sześcioosobowej załogi nie żyją - poinformowali przedstawiciele lokalnych władz. Pozostałe dwie osoby są ciężko ranne. W pierwszych komunikatach podawano liczbę trzech ofiar.
Według hiszpańskich mediów podczas próby awaryjnego lądowania uderzyła w słup energetyczny, przez co sąsiednie budynki były odcięte od prądu. Rzecznicy Airbusa i rządu odmówili jednak wypowiedzi na temat przyczyn katastrofy.
Airbus, który spadł, był zamówiony przez turecką armię.
Długa historia projektu
Airbusy A400M nazywane oficjalnie Atlas są najnowszym samolotem wojskowym europejskiego koncernu. Maszyna powstawała jednak w bólach - początki programu budowy sięgają lat osiemdziesiątych. Oficjalnie do służby samolot wszedł dopiero w 20134 roku. Do tej pory dostarczono 12 maszyn, zamówiły je armie m.in. Niemiec, Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Turcji.
Reuters.com