Wojna w Jemenie. ZEA kupują amerykańską amunicję za 130 milionów dolarów

Wojna w Jemenie. ZEA kupują amerykańską amunicję za 130 milionów dolarów

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. United States Department of Defense) 
Jak donosi portal TVN24.pl, Pentagon (Departament Obrony, odpowiednik polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej – red.) poinformował Kongres, że planowana jest sprzedaż znacznej ilości amerykańskiej amunicji Zjednoczonym Emiratom Arabskim.
ZEA chcą zakupić w Stanach Zjednoczonych Ameryki 1600 sztuk bomb. Związane jest to z trwającą kampanią wojskową wymierzoną przeciwko rebeliantom Huti w Jemenie.

Sprzedaż tysiąca ładunków GBU-31 (bomby naprowadzane przez GPS, określane zbiorczo mianem JDAM), 600 GBU-12 Paveway II (naprowadzane laserowo) i odpowiedni zapas zapalników do nich oraz różnego dodatkowego wyposażenia ma odbyć się z udziałem środków z programu Foreign Military Sales. Polega on na tym, że Waszyngton przekazuje pieniądze swoim sojusznikom, za które mogą oni zakupić amerykańskie uzbrojenie.  Łączny koszt zamówienia złożonego przez ZEA to 130 milionów dolarów.

"Odpowiedź na zagrożenie"

Amerykanie stwierdzają wprost, że dodatkowa amunicja ma posłużyć ZEA do "odpowiedzi na zagrożenie" wywołane przez Państwo Islamskie w Iraku i Syrii, oraz "agresję" Hutich w Jemenie.  Departament Stanu zatwierdził sprzedaż amunicji.

Operacja w Jemenie

26 marca Arabia Saudyjska na czele koalicji 10 państw rozpoczęła naloty na pozycje rebeliantów z szyickiego ugrupowania Huti, którzy obalili prozachodniego prezydenta Abda Rabbuha Mansura Hadiego. Telewizja Alarabija informowała, że w operacji wojskowej w Jemenie bierze udział sto saudyjskich samolotów. Zjednoczone Emiraty Arabskie potwierdziły wysłanie trzydziestu maszyn, Bahrajn ośmiu, Maroko oraz Jordania po sześć. Sudan wysłał trzy samoloty. Jak poinformowały władze, w kampanii przeciwko szyickiemu ugrupowaniu Huti weźmie udział Egipt.

Zabici i wysiedleni cywile


Według informacji Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka z maja bieżącego roku, w wyniku nalotów oraz walk pomiędzy bojownikami Huti i zwolennikami obalonego prezydenta zginęło przynajmniej 364 cywilów. Dane te do wiadomości publicznej przekazał 16 kwietnia Zeid Raad al-Hussein. Ponadto z powodu strać ponad 121 000 osób zostało wewnętrznie wysiedlonych. Z kolei Ministerstwo Zdrowia Jemenu poinformowało o 597 zabitych i 1493 rannych.

TVN24.pl, Wprost.pl