Chińczyk w kosmosie!

Chińczyk w kosmosie!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chiny jako trzecie państwo świata wystrzeliły w kosmos satelitę z człowiekiem na pokładzie. W ciągu 21 godzin płk Jang Li-wej ma 14 razy okrążyć Ziemię.
Chiński "Boski Statek 5" ("Shenzhou 5") wystartował z bazy na Pustyni Gobi o godzinie 9:00 czasu miejscowego (3:00 czasu polskiego).

W zaledwie 10 minut po starcie pierwszy chiński załogowy statek kosmiczny wszedł na orbitę wokółziemską - podały oficjalne media chińskie. Zacytowały one dowództwo lotu, że wystrzelenie statku przebiegło "pomyślnie" i przyniosło "sukces".

W 39 minut po starcie uzyskano połączenie ze statkiem. Kosmonauta 38-letni pułkownik Jang Li-wej podał z orbity wokółziemskiej, że "czuje się dobrze", a "lot przebiega w warunkach normalnych".

Wiadomość o wystrzeleniu załogowego statku podały oficjalne media, w tym chińska agencja prasowa Xinhua ("Nowe Chiny") oraz  telewizja państwowa.

Po 42 latach od lotu Jurija Gagarina, Chiny dołączyły do elitarnego grona państw zdolnych wysyłać ludzi w kosmos. Od tej pory poza dwoma dotychczasowymi określeniami "astronauta" (wersja amerykańska) i "kosmonauta" (wersja radziecko-rosyjska), obowiązywać będzie trzecie, chińskie określenie człowieka przebywającego w kosmosie: "taikonauta".

Pierwszy chiński "taikonauta" Yang Liwei jest zawodowym pilotem. Pochodzi z rodziny inteligenckiej - jego ojciec był księgowym a matka nauczycielką. Jak podają chińskie media, w szkole nie wyróżniał się niczym szczególnym; lubił jednak nauki ścisłe i sport. W 1983 r. został pilotem wojskowym; w sumie ma na swym koncie 1350 godzin lotu. W  1998 r. został włączony do chińskiego programu kosmicznego i stał się jednym z kandydatów na przyszłego "taikonautę". Po raz ostatni Yang był w domu w 2001 roku. Jak ujawniła rodzina pilota, jego zarobki w ostatnim czasie wynosiły astronomiczną jak na chińskie warunki sumę 10 tysięcy juanów (1200 dol.) miesięcznie.

Do pierwszego chińskiego lotu przygotowywało się w sumie 14 pilotów, szkolonych od lat w chińskim Gwiezdnym Miasteczku. We  wtorek ostatnie testy pozytywnie przeszło trzech z nich. Ostatecznie Yang wygrał w rywalizacji ze swymi kolegami - Zhai Zhigang (czyt. Dżaj Dży-gang) i Nie Haishengiem (Nie Haj -szeng) -  jak twierdzą media hongkońskie przede wszystkim z powodu swej niezwykłej odporności psychicznej.

em, pap