Z informacji Reutersa wynika, że Stany Zjednoczone udzielają wsparcia finansowego zbrojnym milicjom afgańskim, które odznaczają się ogromną brutalnością. Tylko połowa z nich wykonuje swoje zadania - dba o zapewnianie bezpieczeństwa lokalnym społecznościom.
Afgańskie milicje są wspierane przez rząd Stanów Zjednoczonych kwotą około 120 mln dolarów. Są one finansowane w ramach programu rozwoju Afgańskiej Lokalnej Policji (ALP). Członkowie formacji są nazywani milicjantami, ale w rzeczywistości tworzą coś na kształt prorządowych bojówek. Działają przede wszystkim na obszarach wiejskich, które są wyjęte spod kontroli policji i wojska.
Program ALP działa od 2010 roku. Zaangażowanych jest w niego niemal 30 tysięcy mężczyzn. Rozpoczął się 3-tygodniowym szkoleniem w ramach którego wyposażono uczestników w ręczne wyrzutnie rakietowe oraz broń maszynową. Ochotnicy zostali zgrupowani w 20-osobowe formacje, a następnie rozproszeni po różnych częściach kraju. Do ich zadań należało głównie patrolowanie prowincji do których zostali wysłani. Odnotowano jednak wiele przypadków, w których milicjanci sami łamali prawo: zastraszali ludność cywilną, doprowadzali do wyludnienia miast i wsi.
Z przeprowadzonych badań wynika, że niecałe 50 proc. uczestników formacji naprawdę działa na rzecz poprawy bezpieczeństwa w Afganistanie. Funkcjonowanie niemal 1/3 z nich nie przyniosło żadnego efektu lub wręcz nasiliło konflikt poprzez wchodzenie w sojusze z wrogiem.
Na 2018 rok planowane jest zakończenie finansowania ALP. Dla uczestników programu oznaczałoby to nie tylko utratę źródła dochodu, ale również niebezpieczeństwo związane z wygaszeniem ochrony.
am, Reuters, TVN 24
Program ALP działa od 2010 roku. Zaangażowanych jest w niego niemal 30 tysięcy mężczyzn. Rozpoczął się 3-tygodniowym szkoleniem w ramach którego wyposażono uczestników w ręczne wyrzutnie rakietowe oraz broń maszynową. Ochotnicy zostali zgrupowani w 20-osobowe formacje, a następnie rozproszeni po różnych częściach kraju. Do ich zadań należało głównie patrolowanie prowincji do których zostali wysłani. Odnotowano jednak wiele przypadków, w których milicjanci sami łamali prawo: zastraszali ludność cywilną, doprowadzali do wyludnienia miast i wsi.
Z przeprowadzonych badań wynika, że niecałe 50 proc. uczestników formacji naprawdę działa na rzecz poprawy bezpieczeństwa w Afganistanie. Funkcjonowanie niemal 1/3 z nich nie przyniosło żadnego efektu lub wręcz nasiliło konflikt poprzez wchodzenie w sojusze z wrogiem.
Na 2018 rok planowane jest zakończenie finansowania ALP. Dla uczestników programu oznaczałoby to nie tylko utratę źródła dochodu, ale również niebezpieczeństwo związane z wygaszeniem ochrony.
am, Reuters, TVN 24