Masakra w Charleston. 21-latek przyznał się do winy

Masakra w Charleston. 21-latek przyznał się do winy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dylann Roof (fot. Facebook/Dylann Roof) 
21-letni Dylann Roof, oskarżony o zastrzelenie 9 osób w kościele w Charleston, przyznał się do winy - poinformowała telewizja CNN, powołując się na policyjne źródła.
Dylann Roof miał zabijać z pobudek rasowych - tak twierdzi stacja CNN. Śledczy mieli od 21-latka usłyszeć, że strzelaniną chciał "rozpocząć wojnę rasową".

Media amerykańskie dotarły też do osób, które znały Roofa. Mówili, że 21-latek od dawna wygłaszał tezy rasistowskie i sugerował, że chce zabijać czarnych. - Gadał ciągle jakieś głupoty o tym, że powinna zostać przywrócona segregacja. Widziałem, że coś w nim siedzi i miał na tym punkcie obsesję. Nie chciał mi powiedzieć co się z nim dzieje, tylko mówił, że planuje zrobić coś szalonego - mówił jeden z jego znajomych Joseph Meek.

Masakra w Charleston

Do kościoła metodystycznego w Charleston w Karolinie Północnej wszedł w środę wieczorem mężczyzna. Po godzinie otworzył ogień. Zginęło 9 osób. Policja podejrzewa, iż była to zbrodnia na tle rasowym. - Jedynym powodem, dla którego ktoś może wejść do kościoła i zacząć strzelać do modlących się ludzi, jest nienawiść. To największy akt tchórzostwa z możliwych - tłumaczył burmistrz miasta, Joe Riley.

Dzięki nagraniu z monitoringu chłopaka rozpoznał jego wujek, Carson Cowles. W rozmowie z Reutersem poinformował, że 21-latek otrzymał broń na urodziny od swojego ojca.  - Nikt z naszej rodziny nie spodziewał się, że może do tego dojść. Jeśli to naprawdę on, będzie musiał zapłacić za to, co zrobił - dodał.

Dylann Roof na swoim zdjęciu profilowym na Facebooku widnieje z flagą Republiki Południowej Afryki i Rodezji czasów apartheidu.

CNN, Reuters