Państwo Islamskie atakuje talibów? Przejęło kontrolę nad częścią Afganistanu

Państwo Islamskie atakuje talibów? Przejęło kontrolę nad częścią Afganistanu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Flaga Państwa Islamskiego
Jak poinformował Reuters, bojownicy lojalni wobec Państwa Islamskiego wyparli talibów ze znacznego terytorium w afgańskiej prowincji Nangarhar. Po zwycięstwie nad afgańskimi ekstremistami rozpoczęli palenie pól maku, uprawianego w celu wytworzenia z niego opium, którego sprzedaż stanowi jeden z głównych sposobów finansowania afgańskich talibów.
- (Bojownicy Państwa Islamskiego – red.) przyjechali w wielu białych pickupach, na których zamontowane były karabiny maszynowe. Talibowie nie byli w stanie dać im odporu i uciekli – powiedział w rozmowie z Reutersem Haji Abdul Jan, członek starszyzny z dystryktu Achin. Według jego relacji, część z osadników z radością witała przybycie bojowników IS. – W przeciwieństwie do talibów, oni nie zmuszają chłopów do karmienia i goszczenia ich w domach. Mają za to dużo pieniędzy, które wydają na żywność i przekonywanie młodych do dołączenia do nich – dodał. Ponadto ścięli oni kilku lokalnych przywódców talibskich.

Większość bojowników wiernych Państwu Islamskiemu, którzy zaatakowali talibów, to byli zwolennicy afgańskich ekstremistów zniechęceni porażką w przejęciu władzy w państwie. Towarzyszyło im dziesiątki uzbrojonych obcokrajowców. Obcokrajowcy ci rozwieszają flagi Państwa Islamskiego oraz przy pomocy tłumaczy nauczali w meczetach.

Według lokalnych władz, Państwo Islamskie kontroluje 6 z 21 dystryktów prowincji Nangarhar – Kot, Achin, Deh Bala, Naziyan, Rodat ora Chaparhar. Walki trwają w Khogyani oraz Pachir Agam.

Wkroczenie Państwa Islamskiego do Afganistanu stanowi istotne zagrożenie dla tego państwa, ponieważ podkopuje zdolność rządu kontrolującego większość terytorium do zdławienia rebelii talibów.

Talibowie wydali ostrzeżenie, w którym wezwano Państwo Islamskie do “nie wtrącania się” w sprawy Afganistanu, a członków oddziały które wkroczyły do tego państwa nazwano „złodziejami i rabusiami”.

Reuters